Julian Draxler od dłuższego czasu wzbudza duże zainteresowanie na rynku transferowym, chociaż klauzula odstępnego w jego kontrakcie opiewa aż na 45,5 mln euro. Taką kwotę ma być jednak gotowy zapłacić Arsenal Londyn, który wykazuje największą determinację w wyścigu po reprezentanta Niemiec.
Wszystko wskazuje na to, że Draxler opuści Schalke 04 Gelsenkirchen dopiero latem, kiedy do zespołu przybędzie Sidney Sam. Za przebojowego skrzydłowego Bayeru Leverkusen, który świetnie radzi sobie w Bundeslidze, Koenigsblauen zapłacili zaledwie 2,5 mln euro. Na tym wzmocnienia klubu z Zagłębia Ruhry w linii pomocy mają się nie zakończyć.
Niemieckie media informują, że Schalke już w styczniu chciałoby sprowadzić na Veltins-Arena Lewisa Holtby'ego. Przed rokiem 23-letni ofensywny pomocnik przeniósł się z Gelsenkirchen do Tottenhamu Hotspur za 1,75 mln euro. Miał zawojować Premier League, ale musi zmagać się z olbrzymią konkurencję i radzi sobie poniżej oczekiwań. W tym sezonie zdobył dla Kogutów tylko trzy bramki, a w lidze jedynie sześciokrotnie znalazł się w wyjściowej "11".
Tottenham najprawdopodobniej wyrazi zgodę na wypożyczenie Holtby'ego, który chętnie wróciłby do ojczyzny, z opcją transferu definitywnego. Jeśli transfer dojdzie do skutku, Jens Keller będzie miał spore pole manewru przy doborze graczy ofensywnych, mogąc stawiać także na Kevina-Prince'a Boatenga, Maxa Meyera i Jeffersona Farfana. Ponadto Holtby może występować również na pozycji numer "6", gdzie wypełniłby lukę po kontuzjowanym Janie Kirchhoffie.