Taktyczna zagrywka Śląska Wrocław

Na konferencji Śląska Wrocław przed meczem z Zagłębiem Lubin pojawił się Tom Hateley chociaż było już wiadome, że przeciwko Miedziowym nie zagra. - Nie chcieliśmy się otwierać - wyjaśnił trener WKS-u.

Artur Długosz
Artur Długosz
Wszystkich, którzy zobaczyli skład Śląska Wrocław na spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin czekała spora niespodzianka. W wyjściowym zestawieniu WKS-u, a także nawet na ławce rezerwowych, brakowało bowiem Tom Hateleya. Jego miejsce zajął debiutujący Hiszpan Juan Calahorro. Było o tyle zaskakujące, że jeszcze dwa dni przed spotkaniem Hateley pojawił się na oficjalnej konferencji prasowej przed spotkaniem z Miedziowymi. - Zdecydowanie najważniejsze jest dla nas zwycięstwo w niedzielnym meczu, które przy odpowiednich wynikach zespołów z górnej części tabeli, może nam otworzyć drogę do pierwszej ósemki. Mamy szansę i musimy ją wykorzystać - mówił piłkarz.

Jak się okazuje, pomocnik wiedział już, że w derbach nie wystąpi. - Tom był nie do gry. W środę na treningu dostał urazu. Wiedzieliśmy o tym wcześniej, że nie zagra, ale nie chcieliśmy się otwierać. We wtorek ma zacząć trening drużynowy - wyjaśnił po meczu w Lubinie Tadeusz Pawłowski, trener Śląska. - Tom w poprzednim meczu z Legią grał doskonale taktycznie - dodał szkoleniowiec.

Hiszpan, który go zastąpił, spisał się poniżej oczekiwań i już w przerwie został zmieniony. - On nic nie wniósł i nic nie zepsuł. Poza tym, że grał w defensywie poprawnie, to brakowało gry do przodu. Musi też wnieść akcenty w rozgrywaniu piłki czy przenieść piłkę poprzez środkową strefę boiska do ataku - opisał trener Śląska Wrocław.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×