Michał Chrapek: Zgłupieliśmy, że tak wysoko prowadzimy
- Dawno mnie tak żadne zwycięstwo nie cieszyło jak to z Pogonią - mówi pomocnik Wisły Kraków Michał Chrapek. Pokonując Portowców 5:0, Biała Gwiazda przerwała serię ośmiu gier bez zwycięstwa.
Wisła po raz ostatni wygrała w lidze różnicą co najmniej pięciu goli w 2007 roku.
- W pewnym momencie sami zgłupieliśmy, że prowadzimy aż tak wysoko (śmiech). Wydaje mi się, że przy takim wyniku musimy w pełni kontrolować mecz, utrzymywać się przy piłce, a czasami ją zbyt szybko oddawaliśmy. Widać było też nerwowość. Musimy w takich meczach pokazywać dojrzałość i utrzymywać się dłużej przy piłce - twierdzi Chrapek.Mimo fatalnej serii ośmiu spotkań bez zwycięstwa i równocześnie pięciu kolejnych porażek, po wygranej z Pogonią Wisła znów liczy się w walce o awans do europejskich pucharów.
- Po tej serii nasze morale opadły, a cele się trochę pozmieniały. Nie ma co ukrywać - byliśmy w dołku i po każdym w klubie było widać, że sytuacja jest trudna i że się z nią męczymy. Mecz z Pogonią da nam kopa i wierzę, że z Legią w Warszawie zagramy dobre spotkanie i powalczymy o punkty. Na pewno po takim meczu pojedziemy do Warszawy w lepszych nastrojach - kończy Chrapek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Michał Miśkiewicz o jedno czyste konto od rekordu wszech czasów Wisły Kraków