Poniedziałek w Bundeslidze: Słabe oceny Polaków, Kuranyi chce jeszcze zagrać dla Niemiec

12. kolejka Bundesligi okazała się pechową dla szóstki Polaków, którzy w ten weekend wybiegli na niemieckie boiska. Fachowy magazyn Kicker nie miał litości dla naszych rodaków i nie szczędził fatalnych not za dokonania polskich piłkarzy w tej serii spotkań. Ponadto kolejny trener chwali Hoffenheim, a Kevin Kuranyi znowu przeprasza za swoje zachowanie i liczy na powrót do reprezentacji Niemiec.

Słabe noty Polaków

12. kolejka niemieckiej Bundesligi była niezbyt udana dla Polaków. Magazyn Kicker ocenił naszych rodaków w tej serii spotkań i mówiąc delikatnie noty nie były za wysokie.

Najlepszym z Polaków grających w ten weekend był po raz kolejny Tomasz Zdebel, który i tak został oceniony słabo, bo tylko na 3,5. Jego kolega z VfL Bochum Marcin Mięciel za występ przeciwko Werderowi Brema dostał 4. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a obaj Polacy grali przez pełne 90 minut.

Pozostali nasi rodacy również nie zachwycili. Podobną notę do Mięciela otrzymał Artur Wichniarek za mecz przeciwko Borussii Moenchengladbach. Jego Arminia nieoczekiwanie przegrała ten mecz na własnym stadionie. Jeszcze gorzej zaprezentował się według Kickera Mariusz Kukiełka z Energie Cottbus. Polak za mecz przeciwko VfL Wolfsburg otrzymał 4,5. Wilki wygrały ten mecz 3:0, a 17 minut zagrał w nim Jacek Krzynówek, który nie został jednak oceniony przez magazyn.

Fatalną notę już po raz drugi z rzędu otrzymał Jakub Błaszczykowski z Borussii Dortmund. Polak, który dwie serie temu znalazł się w jedenastce kolejki Bundesligi tym razem otrzymał tragiczną 5. Nie jest to zapewne żadna pomyłka dziennikarzy Kickera, ponieważ trener Borussii Jurgen Klopp zmienił popularnego Kubę w przerwie meczu widząc jego nieporadność. Na małe usprawiedliwienie gwiazdy reprezentacji Polski można dodać, że w sobotę w meczu przeciwko HSV przegranym przez Borussię 1:2 grał on po raz kolejny w masce chroniącej jego operowany nos.

Noty Polaków w 12. kolejce niemieckiej Bundesligi: (1 - klasa światowa, 6 - występ poniżej krytyki)

Tomasz Zdebel (VfL Bochum) - 3,5

Artur Wichniarek (Arminia Bielefeld) - 4

Marcin Mięciel (VfL Bochum) - 4

Mariusz Kukiełka (Energie Cottbus) - 4,5

Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) - 5

Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg) - brak oceny

Trener Herthy: Hoffenheim to trudny rywal

Szkoleniowiec Herthy Berlin Lucien Favre otwarcie przyznał po wygranym przez jego drużynę spotkaniu z Hoffenheim, że obawiał się o wynik tego meczu. Trener stwierdził też, że drużynę beniaminka naprawdę ciężko było pokonać.

Dla rewelacyjnego beniaminka Bundesligi porażka w stolicy Niemiec oznaczała zakończenie wspaniałej passy pięciu wygranych meczy pod rząd. Bramka Andriya Voronina w 70. minucie przesądziła o porażce Hoffenheim i przesunęła Herthę na piąte miejsce w Bundeslidze.

- Jestem ostatnią osobą, która byłaby zaskoczona wysokim miejscem Hoffenheim w lidze - powiedział szkoleniowiec berlińczyków. - Jest to drużyna z ogromną jakością, która potrafi zdobywać gole na różne sposoby. To jest oczywiste, że jestem zadowolony ze zwycięstwa. Musieliśmy wspiąć się na wyżyny naszych możliwości, żeby ich pokonać, ale nigdy nie miałem wątpliwości, że jesteśmy w stanie to zrobić. Trzy dni po meczu na Ukrainie nadal konieczna była gra na najwyższych obrotach, bo nie widziałem innej możliwości jeśli chcieliśmy zdobyć trzy punkty z Hoffenheim. Jest to obecnie jedna z najlepiej grających drużyn w Bundeslidze - zakończył Favre.

Kuranyi cały czas ma nadzieję wrócić do kadry

Napastnik Schalke 04 Kevin Kuranyi ma nadzieję, że zagra jeszcze kiedyś w reprezentacji Niemiec pomimo tego, że jej obecny selekcjoner Joachim Low stanowczo stwierdził, że drzwi do kadry są dla tego zawodnika już zamknięte.

Zawodnik, który podczas spotkania kwalifikacyjnego Mistrzostw Świata 2010 z Rosją po prostu wyszedł z meczu sfrustrowany siedzeniem na ławce rezerwowych teraz zrozumiał, że zrobił błąd i liczy na to, że jeszcze zagra dla niemieckich barw.

Po tym incydencie Kuranyi przepraszał za swoje zachowanie, jednak selekcjoner kadry był niewzruszony i jasno powtarzał, że kariera reprezentacyjna napastnika Schalke jest już zakończona.

- Gdybym wtedy nie wyszedł z tego meczu, nie wiedziałbym wielu rzeczy, które są ważne dla mojej przyszłości - powiedział Kuranyi. - Czasami musisz zrobić coś dla siebie, nawet jeśli nikt inny tego nie zrozumie. Mam nadzieję, że ten błąd nie zniszczył wszystkiego. Któregoś dnia, po raz kolejny moim celem będzie gra dla reprezentacji Niemiec, jednak w tej chwili wszystko jest w porządku tak jak jest - zakończył zawodnik.

Źródło artykułu: