Legia Warszawa "powstała z popiołów"
Legia Warszawa pozbierała się już po falstarcie i w dwóch ostatnich meczach odniosła dwa przekonujące zwycięstwa. - Liczymy na to, że wracamy na właściwe tory - mówi Jakub Rzeźniczak.
Legioniści przegrywali w Krakowie od 4. minuty, ale stosunkowo szybko wyrównali, a po przerwie zadali dwa kolejne ciosy. - Początek nie był najlepszy, ale udało nam się podnieść i to jest najważniejsze. Liczymy, że wracamy na właściwe tory zarówno w lidze, jak i w europejskich pucharach. Zaliczyliśmy dwa potknięcia, ale musimy o nich zapomnieć i robić swoje. To zwycięstwo z Cracovią to dobry prognostyk przed środowym meczem z Celtikiem Glasgow. Szkoci są w naszym zasięgu - przekonuje Jakub Rzeźniczak.
W przeciwieństwie do przegranego spotkania z bełchatowianami, w Krakowie trener Henning Berg skorzystał z usług Miroslava Radovicia. - Odetchnęliśmy z ulgą. Wcześniej spotkaliśmy się z dużą krytyką, ale nie bez powodu, bo nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Źle zaczęliśmy sezon, ale to się zdarza - najlepsze drużyny miewają słabsze momenty. Wydaje mi się, że po zwycięstwie z St.Patrick's nadchodzi dla nas lepszy czas - twierdzi Serb.- Cracovia grała fajnie, konsekwentnie wybijając nas z rytmu, ale na szczęście poradziliśmy sobie z tym. Pokazaliśmy wiarę, konsekwencję i siłę - to poprowadziło nas do zwycięstwa. W Superpucharze i meczu z GKS-em niełatwo było podnieść się po stracie bramki na samym początku spotkania, ale teraz pokazaliśmy, że mamy charakter. Całemu zespołowi należą się za to słowa uznania - mówi "Bereś" i dodaje: - Jestem bocznym obrońcą dopiero od ponad roku, więc cały czas się uczę. To, że występuję na lewej stronie to też dla mnie spora nauka, bo będę bardziej wszechstronnym zawodnikiem.