Rafał Augustyniak: Potrzebujemy doświadczonych zawodników
Młodość nie zawsze znaczy jakość. Widzew Łódź przegrał w 3. kolejce z Sandecją Nowy Sącz 0:2 i jego dorobek punktowy to wciąż tylko jedno oczko. Zawodnicy i trenerzy mają dużo zmartwień.
Łodzianie w każdym z dotychczasowych spotkań obecnego sezonu, jako pierwsi tracili bramki. Tylko raz, w starciu z Dolcanem Ząbki udało się odrobić straty i zremisować. Spotkania z GKS-em Katowice i Sandecją Nowy Sącz zakończyły się porażkami.
- Wyszliśmy na boisko z chęcią zdobycia 3 punktów, ale skończyło się tak, jak przeważnie i przegraliśmy. W każdym meczu tracimy bramki. Po trzech kolejkach już pięć. Nie wiem dlaczego tak jest. To było naszą bolączką już w poprzednim sezonie. Musimy nad tym pracować, ale też zacząć strzelać bramki, wykorzystywać sytuacje - mówi Rafał Augustyniak.Przy drugim golu nie popisał się bramkarz Maciej Krakowiak, bo strzał głową nie był zbyt silny. - Owszem, mógł się zachować trochę lepiej, ale cała drużyna wygrywa, lub przegrywa. Ponadto Maciek bardzo dobrze interweniował w innych momentach, choćby w sytuacji sam na sam z Mouhamadou Traore - ripostuje kapitan Widzewa.
Średnia wieku łódzkiego zespołu to niewiele ponad 21 lat i może tu jest recepta na poprawienie wyników. - Dwóch doświadczonych zawodników przydałby się w tej drużynie. Samą młodzieżą ciężko coś osiągnąć, bo ponosi nas fantazja. Chcemy jak najlepiej, ale to nie wychodzi. W kolejnych meczach musimy zacząć grać konsekwentnie, odważnie i strzelać bramki - kończy Rafał Augustyniak.
Dwa ciosy Grzeszczyka - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź