Był nadzieją Lechii Gdańsk, odżył w Pogoni Siedlce. Adam Duda rewelacją I ligi

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Siedleckie odrodzenie

Po trzech rundach, które nie owocowały w bramki Adam Duda pozostał w I lidze. Zainteresowała się nim Pogoń Siedlce. Czy traktował to jako ostatnia szansa na zaistnienie w piłce? - Takie opinie gdzieś słyszałem, ale tylko ze strony mediów. Ja ani przez chwilę tak nie pomyślałem. Rzeczywiście mało kto z klubów pierwszoligowych chciał, żebym przyjechał na testy i się pokazał. Na szczęście taka chęć była w Pogoni. Miałem świadomość że wielu ludzi już mnie skreśliło i że nie wróżą mi już przyszłości. Ja jednak wierzyłem w swoją wartość która jest. To nie przypadek, że spędziłem prawie trzy lata w seniorskiej drużynie Ekstraklasy. Strzelałem bramki i grałem na równym poziomie z dobrymi piłkarzami. Niestety na sukces składa się wiele elementów. W Pogoni jest trener Sasal, który jest dobrym fachowcem i trener Tarachulski, który wierzy w nasze umiejętności i poświęca nam wiele czasu na trening indywidualny. Atmosfera wokół klubu jest w porządku i finanse też są na czas. Przede wszystkim jest bardzo dobra drużyna z fajnymi ludźmi, bez których bramek i punktów by nie było. Cieszę się że tutaj trafiłem - podkreślił.

Aktualnie z siedmioma bramkami na koncie wychowanek Lechii plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców I ligi. - Czuję się z tym dobrze. Na pewno na moje bramki i sukces pracuję cała drużyna, więc wyróżnienie należy się wszystkim zawodnikom. Ciężko mi powiedzieć co się zmieniło w grze, bo o tym mogą powiedzieć więcej trenerzy i ludzie, którzy mnie już trochę znają. Na pewno zmieniła się świadomość, która jest dużo większa. Do paru spraw podchodzę inaczej. Wydaję mi się, że jeżeli się ciężko pracuje i ma się poukładane w głowie, to można osiągnąć bardzo wiele - stwierdził Adam Duda.

W ostatnim czasie zawodnik Pogoni Siedlce spisuje się szczególnie dobrze. W ostatnich dwóch meczach strzelił trzy gole na cztery całej drużyny i jego zespół wygrał dwa mecze. - Rzeczywiście tak było, ale nie patrzyłbym tylko na to kto strzela, bo na zwycięstwo pracuje cała drużyna. Mamy dobry zespół i chcemy w każdym meczu grać o trzy punkty. Pierwsza liga jak co roku jest bardzo wyrównana i tutaj każdy może wygrać z każdym. Jesteśmy cały czas czujni i co tydzień chcielibyśmy lądować o miejsce wyżej. Wielu "ekspertów" wskazywało nas do spadku ale już nie raz pokazaliśmy że ci co tak mówili popełnili błąd. Jestem napastnikiem i wiadomo, że to ja powinienem odgrywać rolę egzekutora. Póki co tak wychodzi i się bardzo z tego cieszę, ale dla mnie najważniejsze żeby pomagać drużynie. Jak na razie nie podniecam się zbytnio indywidualną klasyfikacją, chociaż na pewno będę pracował żeby wynik był jak najlepszy, a jakby się okazało że bramek na koniec sezonu mam najwięcej, będę bardzo się z tego cieszył - powiedział.

Siedlczanie aktualnie grają w Pruszkowie. Czy jest to problem dla zawodników Pogoni? - Teraz ciężko to ocenić. Pierwsze mecze w Pruszkowie nie były dla nas przyjemne ale myślę, że już się przyzwyczailiśmy i czujemy się dobrze. W tej lidze trzeba punktować wszędzie, nie ważne gdzie się gra. Wiem że przetargi na oświetlenie już się skończyły i roboty ruszają pełną parą. Cieszę się że na wiosnę będziemy grali w Siedlcach, bo obiekt jest ładny i nowoczesny. Jak już wspomniałem wszędzie trzeba punktować i mam nadzieję że po sezonie i Pruszków i Siedlce okażą się dla nas szczęśliwe - wyraził nadzieję Duda.

Zawodnicy z czołówki strzelców I ligi często są wyłapywani przez kluby Ekstraklasy. Zapowiada się więc powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej? - Póki co skupiam się na Pogoni Siedlce, bo tak naprawdę nie skończyła się jeszcze runda jesienna i jeszcze kawał roboty przed nami do wykonania. Na plany i myśli będę miał jeszcze czas. Myślę, że poprzeczkę trzeba sobie stawiać wysoko i nie ukrywam że bardzo chciałbym do Ekstraklasy wrócić. Grałem już w Ekstraklasie i wychodziło mi to dobrze. Bardzo ciężko pracuję żeby ponownie tam zagrać, ale w tej chwili najważniejsza jest dla mnie dobra gra w Pogoni - zakończył.

Czy Adam Duda wróci do Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×