- Real jest faworytem mimo sytuacji, w której się teraz znajduje. To drużyna, która ma mnóstwo pewności siebie, nawet jeśli na półmetku przegrywa 0:2. Potrafi często wygrywać 3:0 czy 4:0 przed własną publicznością i taki wynik nie byłby dla nikogo sensacją. Dokonujemy jednak rzeczy, w które nikt dotąd nie wierzył. Pozwólcie nam się dalej zaskakiwać - mówi Klaus Allofs przed wtorkową batalią na Santiago Bernabeu w Madrycie.
- Real to nadal wielki i potężny przeciwnik. Wszyscy myśleli, że rewanż będzie dla madrytczyków spacerkiem czy formalnością. Teraz przynajmniej Królewscy mają o czym myśleć i czego się obawiać - analizuje działacz, cytowany przez "Bild".
Królewscy wielokrotnie udowodnili już, że na własnym terenie potrafią od pierwszego gwizdka rzucić się na rywala i błyskawicznie ukąsić. - Musimy być niezwykle czujni i wszystko musi nam się udać, żebyśmy przeszli dalej - przekonuje dyrektor sportowy VfL Wolfsburg.
Zobacz wideo: Dariusz Wdowczyk: Mieliśmy wielkie nadzieje...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.