21. rocznica śmierci Andrei Fortunato
Piłkarz zaczyna jednak dostrzegać że coś złego dzieje się z jego organizmem. Gorączka, ciągłe osłabienie i kolejne infekcje powodują, że wiosną zawodnik zostaje skierowany na serię badań. W maju Fortunato otrzymuje wynik, który brzmi jak wyrok. Białaczka.
Klub informuje o tym opinię publiczną, a zrozpaczeni kibice przepraszają piłkarza za niewybredne okrzyki. Wspierają przez całe Włochy 23-latek udaje się na leczenie a po przeszczepie szpiku pobranego od jego ojca dochodzi do zdrowia. Po ośmiu miesiącach od ogłoszenia choroby Fortunato wraca do kadry Juventusu, zasiadając na ławce rezerwowych w meczu z Sampdorią.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Nowak: To był mój pierwszy strzał głową od kiedy...Po powrocie do treningów mówi: "Nigdy nie spodziewałem się, że zwykły spacer może być tak cudowny" i zapowiada: "Nic nie planuję. Będę żył z dnia na dzień".
Gdy kibice wyczekują jego powrotu na boisko jego stan nagle się pogarsza. Zapalenie płuc powoduje, że organizm bardzo się osłabia. Choć wszyscy liczą na cud, ten nie następuje. 25 kwietnia Piemont i całe Włochy pogrążają się w żałobie - Andrea Fortunato umiera w wieku 23 lat.
Na pogrzebie obecni są wszyscy piłkarze Starej Damy. Wzruszony Gianluca Vialli wyznaje przed mikrofonem: "Pokochaliśmy Cię Andrea". Uroczystość jest wielką manifestacją najświętszych wartości dla kibiców Juventusu.
Kilka tygodni później Vialli i spółka zdobywają 23. mistrzostwo Włoch, dedykując go swojemu zmarłemu koledze. "Scudetto Fortunato" - tak zawsze już będzie nazywany tytuł mistrza Serie A za sezon 1994/1995. Tak jak zawsze Fortunato będzie obecny w sercach kibiców.
Sono già passati 21 anni. Andrea, sempre con noi. pic.twitter.com/OPtC2SWeNN
— JuventusFC (@juventusfc) 25 kwietnia 2016
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)