Łukasz Trałka o "aferze autobusowej": Palnąłem głupotę
Przed wyjazdem piłkarzy Lecha na finał Pucharu Polski, doszło w Poznaniu do zgrzytu z udziałem Łukasza Trałki, który w mało wybrednych słowach skomentował zachowanie jednego z kibiców. Teraz jednak posypał głowę popiołem.
Kapitan Kolejorza nie unika jednak odpowiedzialności i szybko się zreflektował. - To była zdecydowanie za mocna i niepotrzebna reakcja. Palnąłem głupotę, zresztą nawet nie wiem do kogo to powiedziałem - przyznał.
Doświadczony pomocnik nie chce jednak, by ten temat zdominował oczekiwanie na poniedziałkowy finał. - Jeśli ktoś poczuł się urażony, to po finale chętnie się z nim spotkam i wszystko sobie wyjaśnimy. Myślę, że nie muszę się specjalnie tłumaczyć przed kibicami, bo oni mnie doskonale znają - niektórzy nawet osobiście - i wiedzą jaki mam do nich stosunek. W imieniu całej drużyny mogę tylko powiedzieć, iż bardzo się cieszymy, że tak wielu z nich przyszło pod stadion, gdy jechaliśmy na finał.
ZOBACZ WIDEO Szymon Pawłowski: Puchar Polski? Do trzech razy sztuka! (źródło TVP)-
Szymon Werfel Zgłoś komentarz
i dobrze powiedział.... ten baran powinien łbem w ten autokar uderzyć.... buraki nie kibice..... ITR JEZIORAK Z PRAWDZIWYM LECHEM.... -
figozib Zgłoś komentarz
dobrze robił , był Murawski. Trałka mógł by się od Murasia dużo nauczyć. Takiego głupiego zachowania kibice nie zapomną. Chyba, że Trałka zagra mecz życia i poprowadzi jak prawdziwy kapitan drużynę do pucharu. -
Kike Zgłoś komentarz
Buractwo wyszło... -
Waldi73 Zgłoś komentarz
Dobre sobie...zreflektował się... pokazałeś prawdziwe swoje myśli o kibicach ty darmozjadzie...!!! Powinni ci tam w Poznaniu wpier....lić