Podbeskidzie Bielsko-Biała żałuje niewykorzystanej szansy. "Nikt nie odda nam dwóch punktów"

Podbeskidzie Bielsko-Biała było blisko odniesienia piątego w sezonie zwycięstwa. Starcie z Miedzią Legnica zakończyło się remisem 1:1, a bielszczanie gola stracili w 89. minucie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Podbeskidzie Bielsko-Biała w 80. minucie wyszło na prowadzenie, a gola zdobył Tomasz Podgórski. Wydawało się, że Górale nie stracą szansy na wywiezienie z Legnicy trzech punktów. Bielszczanie cofnęli się do defensywy i pilnowali korzystnego rezultatu. Tak było do 89. minuty, kiedy to prosty błąd obrońców rywali wykorzystał Jonatan de Amo.

- Mieliśmy dwa strzały w poprzeczkę, za trzecim razem na nasze szczęście się udało. Niestety, w samej końcówce po jednym z dośrodkowań obrońca Miedzi dobrze odnalazł się w polu karnym, oddał silny strzał i zdobył wyrównującego gola. Bardzo szkoda, że w takich okolicznościach tracimy bramkę, bo na pewno zasłużyliśmy w tym meczu na zwycięstwo. Miedź to dobra i solidna drużyna i walczyła do końca spotkania. Mieliśmy jednobramkowe prowadzenie i powinniśmy ten wynik dowieźć do końca - powiedział Łukasz Sierpina.

Podbeskidzie Bielsko-Biała po jedenastu kolejkach zajmuje siódme miejsce w tabeli I ligi. Górale dotychczas wywalczyli 15 punktów. Jednak ich strata do miejsca gwarantującego awans może wzrosnąć do 7 "oczek". Stanie się tak jeśli Chojniczanka Chojnice pokona we wtorek Sandecję Nowy Sącz.

Bielszczanie po meczu w Legnicy nie ukrywali żalu za stracone dwa punkty. - Przez całą drugą połowę my byliśmy na połowie Miedzi, przeciwnicy praktycznie nam nie zagrozili, ale piłka znów pokazała, że jest okrutna. Już mieliśmy trzy punkty, ale zostaliśmy z jednym i tych dwóch utraconych nie odda nam nikt. Tak trzeba powiedzieć, że straciliśmy dwa punkty, a nie zdobyliśmy jeden. Taka zdobycz nas nie zadowala - stwierdził Daniel Feruga.

ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko: zero pretensji do Milinkovicia-Savicia
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×