Juergen Klopp znów docenił Kamila Grabarę. Polski bramkarz poleciał z The Reds do Azji

Kamil Grabara systematycznie pnie się w bramkarskiej hierarchii Liverpoolu. W minionym tygodniu 18-letni Polak zadebiutował w pierwszym zespole The Reds, a teraz Juergen Klopp włączył go do kadry swojej drużyny na tournee po Azji.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Newspix / NORBERT BARCZYK / PRESSFOCUS /
Młodziutki golkiper słynie na razie głównie z tego, że nie gryzie się w język, czym sprowadza na siebie gniew środowiska. Za jeden z ostatnich wpisów na Twitterze upomniał go sam Zbigniew Boniek. Nie przeszkadza mu to jednak w harmonijnym rozwoju.

Kamil Grabara jest wychowankiem Wawelu Wirek, a do Liverpoolu trafił w styczniu 2016 roku z Ruchu Chorzów. Przy Cichej 6 szybko poznano się na jego talencie, bo już w sezonie jako 15-latek trenował z drużyną U-19, a od sezonu 2014/2015 ćwiczył z pierwszym zespołem Niebieskich. Oficjalnego debiutu w barwach 14-krotnych mistrzów Polski się nie doczekał, ale jako 16-latek grał w III-ligowych rezerwach.

Do Liverpoolu przeniósł się w styczniu 2016 roku, a kilka miesięcy później "The Guardian" umieścił go na liście najbardziej utalentowanych piłkarzy świata z rocznika 1999.

"Po wizycie w Melwood i spotkaniu z Juergenem Kloppem zignorował zainteresowanie Manchesteru City i Manchesteru United, by związać się z Liverpoolem. Zrobił wrażenie w Liverpoolu i jest numerem jeden w reprezentacji Polski U-19" - pisali o nim Anglicy.

ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością

W minionym sezonie Grabara bronił na zmianę w zespołach U-18 i U-23. W tym drugim, który jest bezpośrednim zapleczem pierwszej drużyny Liverpoolu, rozegrał 14 spotkań, a w pięciu z nich zachował czyste konto.

4 lipca Liverpool ogłosił, że Grabara rozpocznie przygotowania do nowego sezonu z pierwszym zespołem The Reds. Młodziutki Polak jest w tej chwili czwartym bramkarzem w klubowej hierarchii za Simonem Mignoletem, Lorisem Kariusem i Dannym Wardem. Nie bez wpływu na awans Grabary miała kontuzja, z którą zmaga się Adam Bogdan, ale liczy się to, że Juergen Klopp zaufał 18-latkowi z Rudy Śląskiej.


W ubiegłą środę Grabara zadebiutował w pierwszej drużynie The Reds. Polak wystąpił przez 45 minut w sparingu z Tranmere Rovers (4:0), a w niedzielę ruszył z Liverpoolem na tournee do Azji. W trakcie pobytu na Dalekim Wschodzie liverpoolczycy rozegrają dwa sparingi - ich pierwszym rywalem będzie w środę Crystal Palace.

Wobec kontuzji Bogdana Grabara jest w tej chwili numerem cztery w bramkarskiej hierarchii Liverpoolu, ale w Melwood nie wykluczają wypożyczenia Polaka do klubu z niższej ligi angielskiej, w którym 18-latek mógłby nabrać seniorskiego doświadczenia. W sezonie 2009/2010 podobną drogę przeszedł Wojciech Szczęsny, którego Arsenal wypożyczył do III-ligowego wówczas Brentford. Grabara też może trafić na ten szczebel rozgrywkowy - zainteresowany jego pozyskaniem jest Oldham Athletic. Dzień przed debiutem w pierwszym zespole Liverpoolu Polak wystąpił nawet w sparingu The Latics.

Kamil Grabara zostanie w przyszłości numerem jeden w bramce reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×