Początek hitu był ze wskazaniem na Inter. Po trzech porażkach z rzędu drużyna Luciano Spallettiego była świadoma, że w razie kolejnego niepowodzenia grudzień będzie dla niej czarnym miesiącem, w którym straci nie tylko szansę na zdobycie Pucharu Włoch, ale również na scudetto.
Lazio przeczekało ten szturm gospodarzy i zaczęło się odgryzać. Po kilkunastu minutach przewaga Interu pozostała wspomnieniem i to rzymianie oddali jednocześnie mocne oraz celne uderzenia. Samir Handanović interweniował w 20. minucie po strzale Sergeja Milinkovicia-Savicia. Lazio miało jeszcze korner i wrzutkę Lucasa Leivy nieomal spożytkował Bastos.
Obecność na boisku lidera rankingu strzelców Mauro Icardiego i najlepszego w klasyfikacji kanadyjskiej Ciro Immobile miała być gwarancją goli. Obaj byli jednak pilnowani. Argentyńczyk szukał gry, ale był wypychany ze swojego środowiska naturalnego, czyli pola karnego przeciwnika. Immobile ruszył w tylko jeden rajd. Zamiast napastników sytuację podbramkową miał Ivan Perisić. Chorwat przymierzył pod poprzeczkę w 30. minucie, jednak refleksem popisał się Thomas Strakosha i sparował piłkę. Albańczyk uratował drużynę w 50. występie w barwach Lazio.
Trenerzy nie zmieniali w przerwie. Obie drużyny próbowały podkręcić skuteczność w bazowym ustawieniu, choć było kogo wprowadzić z ławek rezerwowych. Poza boiskiem byli Marcelo Brozović, Felipe Anderson czy Jordan Lukaku. Kibice zaczęli o nich rozmyślać, gdy kolejne ataki kończyły się niepowodzeniem. Pierwszy zmiennik Lukaku zameldował się na boisku w 58. minucie zamiast Senada Lulicia.
W 60. minucie sędzia przyznał Lazio rzut karny za zagranie ręką Milana Skriniara. Decyzja wydawała się być słuszna, a jednak nie. Gianluca Rocchi zobaczył powtórkę i anulował jedenastkę. Przyjezdni już nawet nie protestowali. W podobnych sytuacjach w poprzednich meczach byli karani. Tym razem woleli skoncentrować się na następnych atakach. Drugim zmiennikiem w Lazio był Felipe Anderson, który w 68. minucie strzelił technicznie obok bramki.
Inter zrewanżował się uderzeniem Borji Valero, które obronił Strakosha. Generalnie jednak były lider potwierdzał, że wciąż solidnie broni, ale od 3 grudnia zapomniał jak strzelać gole. Od tego dnia Nerazzurri trafili tylko raz do bramki przeciwnika. Ponadto w drugiej połowie wyglądali na zmęczonych 120 minutami niedawnych derbów. W tej sytuacji bliżej przełamania impasu było Lazio. Simone Inzaghi złapał się za głowę po zmarnowanych szansach Andersona.
Z remisu 0:0 w hicie cieszy się głównie lider SSC Napoli. Na półmetku sezonu ma siedem punktów przewagi nad trzecim Interem i 11 "oczek" nad piątym Lazio. Rzymianie mają jeszcze w zanadrzu spotkanie zaległe, ale to niewiele zmienia w kontekście walki o mistrzostwo Włoch.
Inter Mediolan - Lazio Rzym 0:0
Składy:
Inter: Samir Handanović - Joao Cancelo (82' Dalbert Henrique), Milan Skriniar, Andrea Ranocchia, Davide Santon - Roberto Gagliardini, Matias Vecino - Antonio Candreva (73' Joao Mario), Borja Valero (85' Marcelo Brozović), Ivan Perisić - Mauro Icardi
Lazio: Thomas Strakosha - Bastos, Stefan de Vrij, Stefan Radu - Adam Marusić, Marco Parolo, Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić (83' Nani), Senad Lulić (58' Jordan Lukaku) - Luis Alberto (65' Felipe Anderson), Ciro Immobile
Żółte kartki: Santon, Vecino (Inter) oraz Radu (Lazio)
Sędzia: Gianluca Rocchi
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Napoli najlepsze na półmetku. Zobacz skrót meczu z FC Crotone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]