Już w niedzielę Legia Warszawa mogła zostać mistrzem Polski. Zespół Deana Klafuricia pokonał Górnika Zabrze 2:0, ale musiał liczyć na potknięcie Jagiellonii Białystok. Zespół z Podlasia pokonał jednak KGHM Zagłębie Lubin 2:1 i nadal liczy się w walce o tytuł.
- Niektórzy w przerwie pytali o wynik meczu Jagiellonii, ale generalnie grając mecz myśli się tylko o nim. Inne sprawy schodzą na dalszy plan - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Pazdan.
Obrońca warszawskiego zapewnia, że Legia w niedzielę będzie cieszyć się z kolejnego mistrzostwa. Warszawskiemu zespołowi do szczęścia brakuje jednego punktu. W przypadku porażki w Poznaniu, Legia musi liczyć na potknięcie Jagiellonii w meczu z Wisłą Płock. - Będziemy mistrzami, nie patrzymy się na rywali - zapewnia reprezentant Polski.
Obrońca warszawskiego zespołu wrócił do gry po urazie, którego nabawił się w starciu z Jagiellonią. Czuję się już lepiej, choć w pierwszej połowie odczuwałem pewien dyskomfort, ale generalnie nie przeszkadzało mi to w grze - komentuje.
ZOBACZ WIDEO Szaleństwo w meczu Levante - Barcelona. Dziewięć bramek i porażka mistrza Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]