Kamil Grabara jest zawodnikiem Liverpoolu od stycznia 2016 roku, a pół roku później został włączony do kadry pierwszego zespołu. Natomiast w grudniu 2017 roku młody Polak związał się z klubem nowym, mającym obowiązywać do końca sezonu 2021/2022 kontraktem.
- Podpisanie nowej umowy było dla mnie ważnym momentem. To pokazało, że klub wiąże z mną przyszłość. Uważam, że w pełni na to zasłużyłem - mówi Grabara w rozmowie z anfieldedition.uk.
Oficjalnego debiutu w Liverpoolu 19-latek jeszcze nie zaliczył, ale Juergen Klopp korzysta z jego usług w sparingach. Podczas przygotowań do sezonu 2018/2019 Grabara zagrał 14 lipca przeciwko Bury FC (0:0) i w sobotę przeciwko Manchesterowi United (1:4). Więcej o tym meczu TUTAJ. W spotkaniu z Czerwonymi Diabłami po raz pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie The Reds - wcześniej wchodził między słupki jako rezerwowy.
Numerem jeden w bramce Liverpoolu będzie sprowadzony z Romy Alisson, ale nie będzie przesadą stwierdzenie, że Grabara rywalizuje z Lorisem Kariusem i Simonem Mignoletem o miano pierwszego zmiennika Brazylijczyka. Niewykluczone jednak, że Polak zostanie wypożyczony do innego klubu, w którym będzie mógł zebrać bezcenne doświadczenie w piłce seniorskiej.
ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzeczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"
[color=#000000]
[/color]
- Po transferze Alissona nasza rywalizacja może być tylko lepsza. Jestem przekonany o tym, że mogę się od niego wiele nauczyć - mówi Grabara, dodając: - Jak każdy zawodnik chcę grać. Do końca okresu przygotowawczego został tydzień. Potem porozmawiamy z trenerem o mojej przyszłości i roli w klubie w nowym sezonie.
Liverpool sprowadził Alissona, bo Karius i Mignolet w minionym sezonie mylili się na potęgę. Za wpadki Niemca i Belga fani The Reds obwiniali trenera bramkarzy Johna Achtenberga. Grabara stanął w obronie Holendra.
- Było mi przykro, kiedy ludzie na niego buczeli. Według mnie robi wszystko, co może najlepiej. To dobry trener i dobry człowiek. Praca z nim to czysta przyjemność dla mnie i kolegów. Wiele się od niego nauczyłem i uważam, że mogę się jeszcze więcej nauczyć w przyszłości - zapewnia młodzieżowy reprezentant Polski.