Prezydent Weah uhonoruje Arsene'a Wengera. Francuz otrzyma najwyższe odznaczenie Liberii

- Zaopiekował się mną jak synem - mówi o wyróżnieniu państwowym dla francuskiego trenera, Arsene'a Wengera, prezydent Liberii George Weah.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Arsene Wenger Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Arsene Wenger
W najbliższy piątek (24 sierpnia) 68-letni Arsene Wenger przyleci do Liberii, żeby odebrać najwyższe odznaczenie państwowe Humane Order of African Redemption. Francuz odbierze wyróżnienie z rąk prezydenta Liberii, a także swojego byłego podopiecznego, George'a Weah.

- Zaopiekował się mną jak synem. Poza Bogiem, tak sądzę, bez Arsene'a nie byłoby szans na to, żebym osiągnął sukces w Europie - przyznał w rozmowie z dziennikarzami były piłkarz m.in AS Monaco, Paris Saint-Germain i AC Milan.

Kilka miesięcy temu Wenger tak komplementował prezydenta (pełni zaszczytną funkcję od stycznia 2018 r.) afrykańskiego państwa: "Pamiętam, kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy w Monaco. Był zagubiony, nie znał nikogo. Potem został najlepszym piłkarzem na świecie (w 1995 r. - przyp. red.), a dziś jest prezydentem swojego kraju. Historię jego życia można określić jednym słowem - cud! - mówił Francuz, który w 1988 r. sprowadził Weah do AS Monaco (Liberyjczyk występował w klubie z Księstwa w latach 1988-1992).

- Odznaczenie nie dotyczy wyłącznie osobistego związku między prezydentem i Wengerem. Słynny trener przyczynił się bowiem do rozwoju afrykańskiego futbolu, trenując w Arsenalu Londyn łącznie 16 zawodników z Afryki, m.in. z Wybrzeża Kości Słoniowej, Kamerunu i Nigerii - podkreślił minister informacji w rządzie Liberii, Eugene Nagbe.

ZOBACZ WIDEO Atalanta BC rozbiła zespół Bartosza Salamona, pech Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×