Kapitan przemówił. Robert Lewandowski chce wsparcia

Getty Images / 	Christian Kaspar-Bartke / Stringer / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke / Stringer / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Kapitan może więcej. Robert Lewandowski po meczu z Herthą Berlin narzekał, że w ofensywie potrzebuje wsparcia. Nie pierwszy raz.

[tag=681]

Bayern[/tag] wymęczył w weekend wygraną 1:0, ale grał słabo, nieciekawie, a polski napastnik był odcięty od podań. Po spotkaniu Robert Lewandowski przeanalizował sytuację: - Potrzebujemy wsparcia z przodu. Bayern musi zmienić grę w ofensywie. Było za mało kreatywności w środku pola. Trudno było mi dojść do sytuacji strzeleckiej. To musi się zmienić.

I dodał, że ma nadzieję, że wkrótce szansę dostanie Thomas Mueller. - On jest cały czas w ruchu, zabiega za obrońców, toruje sobie drogę do przodu - charakteryzuje go "Lewy".

Trzy lata temu ci dwaj zawodnicy tworzyli prawdziwy superduet. Lewandowski strzelił 30 goli, Mueller 20 i do ostatniego meczu sezonu ścigali wynik legend Bayernu Gerda Muellera i Uli Hoenessa (53 gole). Potem Niemiec przepadł na dobre, gdy drużynę po Pepie Guardioli przejął Carlo Ancelotti. A Lewandowski zawsze powtarzał, że potrzebuje z tyłu Muellera, bo wtedy on ma więcej miejsca. W sobotnim meczu z Herthą Berlin Niemiec siedział na ławce rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"

Teraz Lewandowski znowu pozwolił sobie na mocną opinię o grze Bayernu, Polak już przyzwyczaił Niemców do tego, że jak coś mu leży na sercu, mówi o tym. Kiedyś nie spodobało mu się, że w ostatnim meczu sezonu koledzy nie pomogli mu odpowiednio zdobyć korony króla strzelców. Skrytykował też politykę transferową, żądając większych transferów. Narobił wtedy zamieszania.

Lewandowski ustawiony za Piątkiem lub Milikiem? - TUTAJ przeczytasz o takiej możliwości. 

Teraz jest spokój, ale też Polak może więcej. Jest jednym z kapitanów zespołu, nikt nie ma o to do niego pretensji. Inna sprawa, że np. niemieccy dziennikarze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że napastnik ma po prostu rację. Bayern wymaga przebudowy, być może powinna się ona dokonać przed sezonem, gdy zespół przejmował trener Niko Kovac.

Na pewno zmieniła się gra samego Lewandowskiego. Manuel Bonke, dziennikarz monachijskiej gazety "TZ" mówi nam: - Statystyki Polaka mówią, że rozgrywa lepszy sezon niż poprzedni. Ma więcej asyst, rzadziej traci piłkę, częściej myli przeciwników swoimi zagrywkami. Choć w Bundeslidze strzela mniej goli. A to dlatego, że pracuje bardziej dla drużyny - mówi.

Tak czy inaczej akurat strzeleckiego dorobku 30-latka nie ma co się czepiać, bo w 32 meczach we wszystkich rozgrywkach trafił już 25 razy. W Bundeslidze ma 13 goli w 25 meczach.

Natomiast rzeczywiście, w liczbie asyst idzie na rekord. Ma ich 11, w najlepszych sezonach miał ich 13.

Wszystko też wskazuje na to, że prośby Lewandowskiego zostaną w końcu spełnione. Uli Hoeness, prezydent Bayernu zdradził w telewizji Sport1, że latem klub dokona w końcu transferów. Szczegółów na razie jednak nie ujawnił, ale zapowiedział, że Polak w końcu dostanie to, czego chciał: - Zgodziliśmy się, że nie chcemy pozwolić Robertowi odejść. On zawsze chce grać, ale musimy znaleźć rozwiązanie, żeby mu ulżyć, czyli poszukać mu wsparcia.

Źródło artykułu: