Lotto Ekstraklasa: Angulo uratował Górnikowi punkt. "Jaga-time" tym razem dla zabrzan

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Igor Angulo
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Igor Angulo

Podziałem punktów zakończył się mecz w Białymstoku. Górnik w 89. minucie w dyskusyjnej sytuacji doprowadził do remisu. Gola na 2:2 zdobył Igor Angulo.

Piątkowa wygrana Piasta sprawiła, że Jagiellonia spadła w tabeli na 4. miejsce. Z kolei zwycięstwo Zagłębia Sosnowiec w delikatny niepokój mogło wprawić Górnika. Zabrzanie w środku tygodnia rozgrywali ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski z Lechią i przegrywając 1:2 odpadli z rozgrywek.

Marcin Brosz w Białymstoku dał odpocząć Igorowi Angulo i Jesusowi Jimenezowi. Hiszpanie na murawie pojawili się po godzinie gry, kiedy trzeba było odrabiać straty. Wcześniej w Białymstoku trwało wyrównane spotkanie. Rozpoczęło się efektownie. W 1. minucie przewrotką uderzył Stefan Scepović. I tyle dobrego można było powiedzieć o Serbie oraz o pierwszych minutach meczu.

Czytaj także: Legia - Miedź: iluzja spokoju po burzy. Mistrz Polski łatwo wygrał

Ciekawiej zrobiło się po kwadransie. Najpierw metr ponad bramką uderzył Walerian Gwilia. W 19. minucie techniczny strzał Guilherme Sityi na róg wybił Martin Chudy. Jagiellonia prowadzenie objęła w 23. minucie. Po rzucie rożnym faulowany był Zoran Arsenić. Kilka minut trwały analizy sytuacji. Jarosław Przybył w końcu wskazał na "wapno". Rzut karny pewnie wykorzystał Guilherme. Górnik po stracie gola błyskawicznie odpowiedział. Po składnej akcji Giannis Mystakidis zgrał piłkę, a Szymon Żurkowski pokonał Grzegorza Sandomierskiego.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Program "Team100" zwiększy szanse Polski na medale olimpijskie

W końcówce 1. połowy gospodarze mogli ponownie wyjść na prowadzenie. Jednak Scepović... zablokował zmierzające do bramki uderzenie Guilherme.

Po zmianie stron wciąż trwał wyrównany mecz, ale niewiele ponad siedem tysięcy kibiców sporadycznie mogło się ekscytować okazjami pod bramkami. W 54. minucie zakotłowało się pod bramką Jagiellonii. Zabrzanie nie potrafili jednak oddać uderzenia. Trzy minuty później białostoczanie odzyskali prowadzenie. Pierwszy strzał Arvydasa Novikovasa zablokował Przemysław Wiśniewski. Poprawka tuż przy słupku wpadła do siatki.

Górnik długo nie był w stanie ponownie odpowiedzieć gospodarzom po stracie bramki. Marcin Brosz przeprowadzał zmiany, ale jego podopieczni nie potrafili zagrozić Jagiellonii. Udało im się to na minutę przed końcem. Po dośrodkowaniu głową do siatki trafił Angulo. Wydawało się, że Hiszpan był na minimalnym spalonym, jednak arbiter postanowił uznać trafienie. Białostoczanie mogli ponownie wyjść na prowadzenie. W czwartej doliczonej minucie z linii bramkowej piłkę wybił Wiśniewski.

Czytaj także: Lotto Ekstraklasa: niespodzianka w Sosnowcu! Korona Kielce bez szans w starciu z autsajderem

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:2 (1:1)
1:0 - Guilherme (k.) 23'
1:1 - Żurkowski 25'
2:1 - Novikovas 57'
2:2 - Angulo 89'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson - Marko Poletanović (90' Bartosz Kwiecień), Taras Romanczuk - Arvydas Novikovas, Jesus Imaz (70' Martin Pospisil), Guilherme Sitya (85' Jakub Wójcicki) - Stefan Scepović.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulić, Kamil Surowiec, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Mateusz Matras - Giannis Mystakidis (60' Igor Angulo), Walerian Gwilia (72' Adam Orn Arnarson), Szymon Żurkowski, Ishmael Baidoo (66' Jesus Jimenez) - Łukasz Wolsztyński.

Żółte kartki: Poletanović, Arsenić, Runje (Jagiellonia) oraz Sekulić (Górnik).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 7 162.

Źródło artykułu: