Napoli - Juventus: Zieliński zmarnował szansę, Milik zmieniony w pierwszej połowie. Zespół z Turynu już prawie z tytułem

PAP/EPA / CIRO FUSCO / Na zdjęciu: Giorgio Chiellini (z lewej) i Arkadiusz Milik (z prawej)
PAP/EPA / CIRO FUSCO / Na zdjęciu: Giorgio Chiellini (z lewej) i Arkadiusz Milik (z prawej)

Juventus wygrał w Neapolu z wiceliderem 2:1 i już może świętować tytuł mistrzowski. Napoli swoje szanse na remis zmarnowało.

To, że Juventus będzie po raz ósmy z rzędu mistrzem Włoch, nie podlegało dyskusji. Jedyne pytanie brzmiało - w jakim stylu i z jaką przewagą. Po wygranej w Neapolu z wiceliderem, Juve ma już 16 punktów przewagi.

Mecz kończył się jednak w atmosferze skandalu. Kibice z trybun krzyczeli "złodzieje, złodzieje!" w kierunku sędziów, choć pretensje do arbitrów powinni mieć również goście. Do zawodników "strzelano laserami", było sporo zamieszania. Czyli była to "typowa włoska piłka w telegraficznym skrócie".

Dla gości ten mecz ułożył się idealnie. Mieli - trzeba przyznać - sporo szczęścia. W 11. minucie niewiele zabrakło, a Piotr Zieliński sprawdziłby umiejętności Wojciecha Szczęsnego. Polski pomocnik wykorzystał zawahanie rywali i uderzył z ostrego kąta. Zabrakło mu szczęścia i piłka nieznacznie przeleciała obok słupka.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Lazio rządzi w Rzymie! Deklasacja w derbach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W 27. minucie bramkarz Napoli, Alex Meret, sfaulował w sytuacji sam na sam Cristiano Ronaldo i musiał opuścić boisko. Rezerwowy bramkarz David Ospina wszedł - niestety - za Arkadiusza Milika. Polak nie miał nawet okazji się wykazać.

A dodatkową karę wymierzył Miralem Pjanić, który pokonał Ospinę z wolnego. Ten wychowany w Luksemburgu i Francji Bośniak jest jednym z najważniejszych ogniw Juve. To on tworzy najwięcej okazji kolegom. I to będzie miało jeszcze znaczenie w dalszej części meczu. Zaraz po jego bramce swoją szansę miał Zieliński, ale trafił w słupek. A że, jak mawia powiedzenie, niewykorzystane sytuacje się mszczą, to Emre Can podwyższył na 2:0. Szansy Zielińskiego szkoda tym bardziej, że polski pomocnik był jednym z najlepszych zawodników na boisku.

Czytaj także: Serie A: święto ofensywy. Atalanta lepsza od Fiorentiny

Gdy zawodnicy schodzili na przerwę, niewiele osób pewnie sądziło, że przeciętne Napoli może cokolwiek w tym spotkaniu zdziałać. Ale tuż po przerwie z pomocą gospodarzom nieoczekiwanie przyszedł Pjanić. Zawodnik dotknął w niegroźnej sytuacji piłkę ręką i dostał drugą żółtą kartkę. Napoli poczuło krew, od tej pory osiągnęło sporą przewagę i w końcu w 61. minucie bramkę kontaktową strzelił Jose Callejon.

Zespół z Neapolu naciskał coraz częściej i miał swoją szansę. Tyle tylko, że Lorenzo Insigne na kilka minut przed końcem tego ciekawego meczu nie strzelił karnego. I to był chyba ostateczny cios w serce Neapolu.

Fani Napoli mieli po spotkaniu spore pretensje do sędziów, choć za karnego to Juve miało prawo czuć się skrzywdzone. Sędzia skorzystał co prawda z VAR, ale chyba sam nie mógł być pewien swojej decyzji.

Juve ma potężną 16-punktową przewagę i ściga się już tylko ze sobą. Sezon Serie A można uznać za zakończony, przynajmniej najważniejsze rozstrzygnięcie. Teraz najważniejszy cel to odrobić straty z Madrytu w Lidze Mistrzów.

SSC Napoli  - Juventus Turyn 1:2 (0:2)
0:1 - Pjanić 27'
0:2 - Can 39'
1:2 - Callejon 61'

Składy drużyn:

Napoli: Meret - Malcuit (46' Mertens), Maksimović, Koulibaly, Hysaj - Callejon (78' Ounas), Allan, Ruiz, Zieliński - Milik (27' Ospina), Insigne.

Juventus: Szczęsny - Cancelo (61' De Sciglio), Bonucci, Chiellini, Alex Sandro - Can, Pkianić, Matuidi - Bernardeschi (85' Dybala), Mandzukić (74' Betancur), Ronaldo.

Żółte kartki: Maksimović, Koulibaly (Napoli) oraz Pjanić, Cancelo, Matuidi, Alex Sandro, Betancur, Dybala (Juventus).

Czerwone kartki: Meret (26') - Pjanić (druga żółta, 47').

Sędziował: Gianluca Rocchi.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 28 6 4 70:30 90
2 SSC Napoli 38 24 7 7 74:36 79
3 Atalanta Bergamo 38 20 9 9 77:46 69
4 Inter Mediolan 38 20 9 9 57:33 69
5 AC Milan 38 19 11 8 55:36 68
6 AS Roma 38 18 12 8 66:48 66
7 Torino FC 38 16 15 7 52:37 63
8 Lazio Rzym 38 17 8 13 56:46 59
9 Sampdoria Genua 38 15 8 15 60:51 53
10 Bologna FC 38 11 11 16 48:56 44
11 US Sassuolo 38 9 16 13 53:60 43
12 Udinese Calcio 38 11 10 17 39:53 43
13 SPAL 38 11 9 18 44:56 42
14 ACF Fiorentina 38 8 17 13 47:45 41
15 Cagliari Calcio 38 10 11 17 36:54 41
16 Parma Calcio 1913 38 10 11 17 41:61 41
17 Genoa CFC 38 8 14 16 39:57 38
18 Empoli FC 38 10 8 20 51:70 38
19 Frosinone Calcio 38 5 10 23 29:69 25
20 Chievo Werona 38 2 14 22 25:75 20

Zobacz również: Włoski ekspert docenia zasługi Krzysztofa Piątka. "Jego przyjście było rewolucją"

Komentarze (10)
avatar
Paulie
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawo Juve, ale jeszcze nie koniec sezonu. 
Hedgehog
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Napoli za porażkę może podziękować niejakiemu Malcuitowi. Rozwalił całą grę w pierwszej połowie. Jego beznadziejne podanie po którym wyleciał z boiska bramkarz i padł gol to tylko szczytowe osi Czytaj całość
avatar
Esfand
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo się cieszę, że Juventus wygrał. Dlaczego?
Dlatego. 
avatar
Przemek Czereszewski
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za bzdury przecież koulibaly nie dostał drugiej żółtej! 
avatar
Przemek Czereszewski
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za bzdury przecież koulibaly nie dostał drugiej żółtej!