Piłkarze AC Milan odnieśli bardzo cenne zwycięstwo, w perspektywie walki o prawo gry w przyszłorocznych rozgrywkach europejskich pucharów. Zespół Krzysztofa Piątka nie bez problemów pokonał niżej notowaną Bolognę - 2:1 (TUTAJ przeczytasz całą relację >>). Polski napastnik po raz piąty z rzędu zakończył mecz bez gola (nadal ma na koncie 21 goli i zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców włoskiej Serie A - ZOBACZ klasyfikację >>), ale schodził z murawy z uśmiechem na ustach.
Zupełnie w odmiennych humorach byli: Gennaro Gattuso oraz Tiemoue Bakayoko. W 26. minucie spotkania doszło między tymi panami do poważnej scysji. Niecodzienne spotyka się sytuację, w której piłkarz odmawia trenerowi wejścia na boisko. A tak właśnie zrobił francuski zawodnik.
Kiedy boisko opuszczał kontuzjowany Lucas Biglia, szkoleniowiec Milanu zwrócił się właśnie do Bakayoko. To ten zawodnik - na marginesie mocno zaprzyjaźnił się z Piątkiem, kiedy Polak dołączył zimą do ekipy z Mediolanu - miał zastąpić niedysponowanego kolegę z zespołu. Nie zastąpił. Wedle włoskich dziennikarzy: po prostu odmówił swojemu szkoleniowcowi wejścia na murawę. Niespotykana sytuacja. - Skandal - pisała część obserwatorów spotkania.
to chyba trochę inna sytuacja. Bakayoko odmówił wejścia na boisko za kontuzjowanego kolegę. To brak szacunku dla trenera, kolegów i klubu. Wg mnie może się pakować, bo w Milanie nie zostanie.
— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) May 6, 2019
Szybko na Twitterze pojawiło się nagranie z kamery telewizyjnej, które pokazało tę sytuację. Część internautów dopatrzyła się kolejnego skandalu. Otóż piłkarz miał "rzucić" w kierunku trenera: "fu*k off, man". Co w wolnym tłumaczeniu oznacza: "spierd**** człowieku". Gdyby to się potwierdziło, to Francuz z pewnością otrzyma potężną karę finansową. Bo to, że nie zagra już więcej w barwach Milanu pod wodzą Gattuso, to już raczej pewne.
Analizy nagrania szybko podjęli się dziennikarze prestiżowego francuskiego dziennika "L'Equipe". Ich zdaniem Bakayoko rzeczywiście miał wulgarnie obrazić trenera.
Wygrana Milanu spowodowała, że ekipa Piątka zajmuje piąte miejsce w tabeli ligi włoskiej. To miejsce premiowane udziałem w Lidze Europy. Do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów (udział w tych rozgrywkach przypada czterem ekipom) brakuje zespołowi z Mediolanu na razie trzech punktów. Do końca sezonu pozostały już jedynie trzy kolejki.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona zagra w finale Ligi Mistrzów? "Messi przerasta Liverpool i całą Ligę Mistrzów"