Po pierwszym spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów zdecydowanie bliżej awansu do finału jest FC Barcelona, która na Camp Nou wygrała z Liverpoolem 3:0. Z drugiej strony to drużyna Juergena Kloppa w pierwszej potyczce przeważała pod kątem posiadania piłki, liczby uderzeń i wykonanych podań. Nie potrafiła jednak zamienić sytuacji na choćby jedną bramkę.
- Nigdy nie widziałem zespołu, który na Camp Nou tak zdominował Barcelonę. A tak właśnie uczynił Liverpool przez 70-80 proc. pierwszego meczu. Finalnie wynik był dla niego słaby. W rewanżu Anglicy będą musieli szybko strzelić gola, żeby mieć szansę na odwrócenie losów półfinału - uważa Lothar Matthaeus, cytowany przez "The Sun".
Zobacz: Liga Mistrzów 2019. Liverpool FC - FC Barcelona. Ernesto Valverde: Nie patrzymy na mecz z Camp Nou
Zdaniem legendarnego reprezentanta Niemiec swoją robotę na Anfield będą musieli wykonać nie tylko piłkarze Liverpoolu, ale też kibice The Reds. Ich wsparcie dla osłabionej brakiem Mohameda Salaha i Roberto Firmino drużyny będzie bezcenne.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona zagra w finale Ligi Mistrzów? "Messi przerasta Liverpool i całą Ligę Mistrzów"
- Fani Liverpoolu muszą być 12 zawodnikiem. Muszą zrobić wszystko, by to był wyjątkowy wieczór na Anfield, stworzyć niesamowitą atmosferę i sprawić, by każdy uwierzył w dokonanie czegoś niesamowitego. Wiem też, że Juergen tak zmotywuje swój zespół, że ten będzie przekonany o o swojej sile przeciwko Barcelonie - stwierdza Matthaeus.
Piłkarski ekspert przewiduje sensacyjny rezultat rewanżowego spotkania półfinałowego Ligi Mistrzów. Stawia na Liverpool, przypominając, w jakich okolicznościach Barcelona rok temu pożegnała się z Ligą Mistrzów.
Zobacz: Liga Mistrzów 2019. Liverpool - FC Barcelona. Od sprzedawania biletów do Ligi Mistrzów
- Stawiam na 4:1 dla Liverpoolu. W zeszłym roku też wszyscy myśleli, że po tym, jak Barcelona pokonała Romę 4:1, już wszystko się rozstrzygnęło. A w rewanżu Barca przegrała 0:3 i odpadła. Oczywiście teraz 3:0 skutkowałoby dogrywką, ale w niej wszystko może się wydarzyć. Liverpool zrobi wszystko, co możliwe. Problem, że rywalem będzie Barcelona - mówi Matthaeus.
Sęk w tym, że jeśli mecz zakończy się wynikiem 4:1, do finału LM awansuje Barcelona.