System VAR zmienił futbol, dzięki czemu jest coraz mniej niesprawiedliwości. Technologia jednak dopiero raczkuje, więc cały czas będzie rozwijana. Niebawem kibiców może czekać duże zaskoczenie, gdy w oczekiwaniu na decyzję sędziego, będą oglądać... reklamy.
Mundial 2022. Katar - departament przyszłości >>
Zagraniczne media donoszą, że firmy coraz częściej pytają FIFA, czy byłaby możliwość reklamowania się w trakcie VAR-u. Gotowe są zapłacić wielkie pieniądze, bo mowa nawet o 100 mln funtów.
System wideoweryfikacji był obecny podczas mistrzostw świata. Przerwy na analizę kontrowersyjnych sytuacji trwały łącznie 27 minut. Wyliczono, że gdyby wtedy FIFA sprzedawała reklamy, to na samym VAR-ze zarobiłaby 600 tys. funtów za minutę.
ZOBACZ WIDEO Liverpool największym przegranym w Premier League. "Taka ilość punktów tylko dwa razy w historii nie dawała mistrzostwa"
Nie dziwi, że reklamodawcy są gotowi tyle zapłacić. Obecnie swoje produkty mogą pokazywać przed, w przerwie i po meczu. Kibice jednak dobrze o tym wiedzą i często przełączają na inny kanał lub skupiają się na innych zajęciach. Krótkie reklamy w trakcie spotkania przyciągałyby większą uwagę.
Futbol jako arena wojny religijnej >>
FIFA na razie jest na etapie analizy i nie spieszy się z podjęciem decyzji. Priorytetem jest dopracowanie systemu VAR, aby jak najmniej zakłócał płynność gry.