Rozgrywki ligowe w Anglii (od dziewiątej ligi w dół) w nowym sezonie czeka eksperyment w postaci wprowadzenia niecodziennej zmiany w przepisach. "Zastosowanie dziwacznej reguły spowoduje, że bramkarze będą musieli grać poza własnym polem karnym" - komentuje sprawę "The Sun".
Zmiana ma polegać na tym, że w przypadku otrzymania przez zawodnika żółtej kartki usiądzie on na ławce kar na dziesięć minut. Po upływie tego czasu powróci na boisko (bez konieczności przerwania meczu). Kiedy jednak na ławkę zostanie wysłany golkiper, to jego miejsce w bramce zajmie jeden z zawodników z pola.
Po odbyciu kary przez bramkarza będzie on mógł wrócić do rywalizacji, ale... nie wejdzie od razu do bramki! To stanie się możliwe dopiero wówczas, kiedy sędzia gwizdkiem zatrzyma grę, np. z powodu przewinienia jednego z graczy. Do tego momentu golkiper będzie musiał grać w polu.
ZOBACZ: Tragedia na Hillsborough: po 30 latach skazano pierwszą osobę. Najbliżsi zmarłych są oburzeni >>
ZOBACZ: Nietypowy trening Sergio Ramosa. Zobacz, jak radził sobie z baniakiem z wodą (wideo) >>
Przepis ten był już testowany na angielskich boiskach w ubiegłym sezonie (obowiązywał jeszcze na niższym poziomie rozgrywkowym) i - jak podało BBC - odnotowano o 38 procent mniej przypadków dyskusji zawodników z sędziami.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sukcesy Roberta Lewandowskiego przechodzą bez echa. Czas na nowe wyzwania?