Lotto Ekstraklasa. Mario Maloca nie wahał się ani chwili. Życie w Polsce pasuje mu dużo bardziej niż w Niemczech

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Mario Maloca
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Mario Maloca

Mario Maloca po niespełna dwóch sezonach wrócił do Lechii Gdańsk. W Greuther Fureth grał regularnie, jednak dużo bardziej podobało mu się życie w Polsce. Piłkarz uważa, że gra w 2. Bundeslidze niewiele różni się od poziomu Lotto Ekstraklasy.

Mario Maloca trafił do trochę innej Lechii Gdańsk niż ta, z której odchodził przed dwoma laty. - Mamy tutaj kilku piłkarzy, którzy grali ze mną. Wszystko się jednak zmienia i również inny jest kierunek, w którym podąża klub. Jest więcej młodych zawodników niż wtedy, gdy byłem tu dwa lata temu i to bardzo dobrze, bo to mocni piłkarze. To pozytywne na przyszłość dla tego klubu - powiedział Chorwat w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zawodnik wielokrotnie mówił, że z rodziną bardzo zależało mu na powrocie do Gdańska. Dlaczego? - Mojej rodzinie podoba się tu wszystko. Jak odchodziłem do Niemiec to mówiłem od razu, że chcę tu wrócić i teraz była ku temu okazja. Jestem szczęśliwy, że jestem tutaj z rodziną. W Greuther w dwa lata rozegrałem 60 meczów i to bardzo dobry wynik. Sprawdziłem tam swój poziom gry, ale życie mi się tam nie podobało. Po odejściu z Hajduka Split bardzo mi się spodobało w Gdańsku i złapałem bardzo dobry kontakt z kibicami i wszystkimi w klubie - wyjaśnił.

Artur Sobiech nigdzie się nie wybiera. Zobacz więcej!

Czy poziom 2. Bundesligi mocno różni się od tego, z którym mamy do czynienia w Lotto Ekstraklasie? - Ja nie widziałem wcale dużej różnicy. Zespół z Koeln się na pewno wyróżniał, bo jest tam dużo pieniędzy i zawodnicy z Bundesligi. Podobne kluby są podobne jak w Polsce. Łatwiej mi się grało w Lotto Ekstraklasie, bo walczyłem o podium, w Greuther o utrzymanie - ocenił Mario Maloca.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Jerzy Brzęczek odgryzł się dziennikarzom. "Zawsze mówi to, co ma na sercu"

Pod nieobecność Chorwata, klub znad morza zaliczył swój najlepszy sezon w historii. - Lechia dobrze zaczęła ubiegły sezon. Ja miałem bardzo dobry kontakt z Lukasem Haraslinem i wszystko mi mówił. Bardzo dobrze trenowali i szli od meczu do meczu. To jest najważniejsze. Ja przechodząc do Lechii pogratulowałem zespołowi. Chcę by sezon był lepszy niż ubiegły, ale nie będę nic deklarował, bo również tym razem będziemy iść od meczu do meczu. Bardzo dobry sezon zagrali Michał Nalepa i Błażej Augustyn. Teraz też pokazują, że to bardzo dobrzy piłkarze i będziemy walczyć o wysokie pozycje. Ja przyszedłem tu żebym grał. Jak trener zadecyduje że wyjdą na boisko inni to uszanuję to, jednak nie jestem po to by być na ławce - przeanalizował.

Lechia szykuje kolejne wzmocnienie. Zobacz więcej!

Dzięki dobrej grze Lechii w ubiegłym sezonie, Mario Maloca będzie miał okazję grać w eliminacjach do europejskich pucharów. - Ja mam dobre wspomnienia z gry w Europie, bo graliśmy z Hajdukiem Split w pucharach co roku i zawsze odpadliśmy dopiero gdy mierzyliśmy się już z bardzo mocnym zespołem. Mam 30 meczów w Europie, raz zagraliśmy w Lidze Europy, kiedy pokonaliśmy po drodze Dinamo Bukareszt. Raz odpadliśmy jedną bramką z Dnipro Dnipropietrowskiem, który awansował do finału na Stadionie Narodowym, odpadliśmy też z Interem Mediolan. Mamy szansę w meczu z Broendby, musimy być tylko skoncentrowani - podsumował Mario Maloca.

Źródło artykułu: