Atak maczetą w Świętochłowicach. Policja zatrzymała czwartego podejrzanego

PAP / Marcin Gadomski / Policja
PAP / Marcin Gadomski / Policja

Sprawa drastycznych scen w Świętochłowicach nabiera rozpędu. Policja ma już czterech podejrzanych. Jeden z nich będzie tymczasowo aresztowany.

Horror rozegrał się w minioną sobotę w dzielnicy Świętochłowic Lipiny. Na placu Słowiańskim doszło do starcia pseudokibiców. Policja po przyjeździe na miejsce znalazła 17-letniego mężczyznę z ranami głowy. Obrażenia zostały zadane maczetą.

Kibole zablokowali sparing Odry Wodzisław Śląski. Musiała interweniować policja >>

Policjantom szybko udało się zatrzymać trzech podejrzanych, którzy mieli się dopuścić ataku. To mieszkańcy Świętochłowic w wieku 18-20 lat. Na tym jednak nie koniec, bo aresztowano czwartego kibola.

"Podjęte czynności przez świętochłowickich śledczych oraz współpracujących z nimi policjantami miast sąsiadujących, doprowadziły do zatrzymania kolejnej, czwartej już osoby mającej związek z prowadzonym śledztwem. Zatrzymany 20-letni mieszkaniec Świętochłowic, trafił już do policyjnego aresztu. Teraz odpowie przed sądem" - informuje świętochłowicka policja.

Prokurator domagał się trzymiesięcznego aresztu dla wszystkich zatrzymanych. Sąd jednak odrzucił ten wniosek i taki środek zapobiegawczy zastosował tylko wobec jednej osoby. To mężczyzna, który prawdopodobnie zadał ciosy.

Paweł M. pozostanie w areszcie. "Misiek" za kratami co najmniej do października >>

Policja cały czas prowadzi śledztwo i apeluje do wszystkich świadków zdarzenia o kontakt. Na razie ustalono, że w Lipinach starli się pseudokibice Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze. Pokrzywdzony 17-latek sympatyzuje z zabrzańskim klubem.

ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu

Komentarze (0)