Transfery. Bereszyński: Nie wiem, czy zostanę w Sampdorii Genua
- W drużynie jest trzech prawych obrońców i ktoś pewnie będzie musiał odejść. Nie wiem, czy zostanę - mówi obrońca Sampdorii Genua i reprezentacji Polski Bartosz Bereszyński.
Wiosną tego roku coraz częściej jego miejsce zaczął jednak zajmować Jacopo Sala. Na dodatek po zakończeniu sezonu Giampaolo odszedł do Milanu, a do drużyny dołączył kolejny prawy obrońca, Fabio Depaoli.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Bereszyński wyznał, że wprawdzie chce zostać w Genui, ale odejście również jest prawdopodobne.
Szczęsny i Ronaldo w świetnych humorach na treningu. Czytaj więcej--->>>
- Dopóki okno transferowe się nie zamknie, wiele może się wydarzyć. Nic nie jest pewne. W klubie jest trzech prawych obrońców i myślę, że jeden będzie musiał opuścić drużynę - ocenił reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Bereszyński w akcji:
- Dziś robię wszystko, żeby zostać. Walczę o swoje. Jest nowy trener, nowa taktyka, nowi koledzy do rywalizacji, a co za tym idzie bodźce, które jeszcze bardziej zmuszają do ciężkiej pracy. Zobaczymy. Moja głowa na razie jest w Genui. A co będzie dalej? Dziś nikt tego nie wie - dodał Bereszyński.
27-latek nie ukrywa, że jego marzeniem jest gra w Premier League i nie wyklucza przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie. Potwierdza też, że pojawiły się oferty z innych lig.
Arkadiusz Milik przed ważnym sezonem w swojej karierze. Czytaj więcej--->>>
- Jest zainteresowanie z wielu klubów, ale nie z tych, które były wymieniane w prasie, czyli Fortuny Duesseldorf i Eintrachtu Frankfurt. Fakt, że ten rynek interesuje się mną. Kilka zespołów w Niemczech potrzebuje prawego obrońcy (...) Zawsze marzyłem o Premier League. To też nie jest niemożliwy kierunek. Może się coś wydarzyć. Okno w Anglii zamyka się najszybciej. Za tydzień ruszy potężna machina - przyznał.
Bereszyński trafił do Sampdorii w styczniu 2017 roku z Legii Warszawa za nieco ponad dwa miliony euro.