2. kolejka rozpoczęła się od derbów regionu Emilia-Romagna, które można było nazwać przystawką przed zaplanowanymi na niedzielę derbami Rzymu. SPAL pokonał tylko 50 kilometrów na stadion przeciwnika. Ferrara jest wyraźnie mniejsza od Bolonii zarówno pod względem powierzchni, jak i liczby mieszkańców, ale w poprzednich sezonach ekipa z tego miasta sprawiała problem regionalnemu rywalowi. W piątek do zapunktowania zabrakło jej kilku minut.
Owacyjnie przywitany na stadionie został Sinisa Mihajlović. Trener Bologni prowadzi podopiecznych z ławki pomimo poważnej choroby.
Czytaj także: Piękna kanonada dla Azzurrich. Drągowski i Zieliński zagrali w szalonym meczu
W obronie SPAL-u zagrał Thiago Cionek. Szczęśliwa była dla reprezentanta Polski i jego zespołu już 13. minuta. Cionek i Francesco Vicari stanęli we własnej bramce i wspólnymi siłami wybili z linii piłkę, która ominęła już bramkarza po strzale Mattii Destro. Do tego momentu Bologna FC oddała już dwa uderzenia celne i przeważała. Później nie miała zamiaru zwalniać. Cionek i spółka musieli sumiennie popracować na własnej połowie, żeby nie stracić gola do przerwy.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy transfer Philippe Coutinho to hit? "Tylko nazwisko, bo na pewno nie występy"
W 30. minucie Cionek zaangażował się w atak, a swoim dryblingiem blisko linii bocznej zainicjował jedną z najgroźniejszych akcji SPAL-u w pierwszej połowie. Drużyna z Ferrary starała się czymś odpowiedzieć gospodarzom, ale przez 85 minut praktycznie nie zagrażała Łukaszowi Skorupskiemu.
W 56. minucie Cionek poważnie zestresował się. Sędziowie długo sprawdzali, czy zagranie ręką reprezentanta Polski kwalifikowało się do podyktowania rzutu karnego. Werdykt Marco Di Bello po obejrzeniu powtórek był korzystny dla byłego defensora Jagiellonii Białystok.
Bologna szturmowała bramkę przeciwnika przez całą drugą połowę i po zmarnowaniu ogromnej liczby sytuacji podbramkowych wreszcie postawiła na swoim i strzeliła zasłużonego gola. W doliczonym czasie Roberto Soriano przymierzył na 1:0. Nie byłoby tego zwycięstwa gospodarzy, gdyby nie interwencja Skorupskiego w 85. minucie. Nierozgrzany Polak wyciągnął się jak struna i odbił do boku futbolówkę, która uderzona przez Simone Missirolego jeszcze przyspieszyła po koźle. To była efektowna i ważna parada.
Arkadiusz Reca spędził cały mecz na ławce rezerwowych SPAL-u.
Czytaj także: Skuteczny start mistrza Włoch i Wojciecha Szczęsnego
Bologna FC - SPAL 1:0 (0:0)
1:0 - Roberto Soriano 90'
Składy:
Bologna: Łukasz Skorupski - Takehiro Tomiyasu, Danilo Larangeira, Stefano Denswil, Mitchell Dijks - Roberto Soriano, Gary Medel (81' Rodrigo Palacio), Andrea Poli (71' Blerim Dzemaili) - Riccardo Orsolini, Mattia Destro (63' Federico Santander), Nicola Sansone.
SPAL: Etrit Berisha - Francesco Vicari, Thiago Cionek, Felipe - Marco D'Alessandro, Jasmin Kurtić, Mattia Valoti (63' Mirko Valdifiori), Simone Missiroli, Igor (83' Nenad Tomović) - Andrea Petagna, Federico Di Francesco (81' Sergio Floccari).
Żółte kartki: Danilo, Medel, Santander (Bologna) oraz Missiroli, Igor (SPAL).
Sędzia: Marco Di Bello.
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]