PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa - Lech Poznań. Aleksandar Vuković pod ciśnieniem

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

- Wydaje mi się, że wokół Legii jest niezmiennie duże ciśnienie. Gdy przegra się dwa mecze, od razu zapala się czerwona lampka - mówi trener Legii, Aleksandar Vuković. W sobotę jego zespół zagra ligowy klasyk z Lechem Poznań.

Drużyny PKO Ekstraklasy wracają do gry po dwóch tygodniach przerwy reprezentacyjnej. W sobotę w ramach 12. kolejki Legia Warszawa podejmie Lecha Poznań. To klasyk, na który ostrzą sobie zęby kibice obu drużyn.

W mniej korzystnej sytuacji przed ważnym meczem jest trener Legii, Aleksandar Vuković. Serb znowu jest na cenzurowanym, jego drużyna przegrała ostatnie dwa spotkania. Dlatego prestiżowe starcie z Kolejorzem traktuje jako szansę na przełamanie złej passy.

- Wydaje mi się, że wokół Legii jest niezmiennie duże ciśnienie - powiedział na konferencji przed starciem z poznaniakami (cyt. za "legia.net"). - To moja ocena, może błędna. Gdy przegrasz dwa mecze, od razu zapala się czerwona lampka, a nastroje są złe. Chcemy zagrać dobry mecz i wygrać. Na to mam wpływ, o resztę się nie martwię - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"

Przed przerwą reprezentacyjną legioniści przegrali na wyjeździe z Piastem Gliwice (0:2) i u siebie z Lechią Gdańsk (1:2). Przez to wicemistrz Polski spadł na dziewiąte miejsce.

-> Jan Urban: Vukovicia obroni tylko jedno

Z kolei Lech jest napędzony po dwóch zwycięstwach nad Wisłą Kraków (4:0) i Górnikiem Zabrze (3:1). Dzięki temu 12. kolejkę zaczął z piątej pozycji. Jednak Kolejorz w ostatnich latach nie był drużyną, która razem z Legią walczyła o mistrzostwo Polski. Pod wodzą Dariusza Żurawia chcą wrócić do ligowej czołówki.

- Lechowi spadło ciśnienie. Korzystają na tym. Nie ma tam tylu oczekiwań, co dwa lata temu - ocenił Vuković. Przy okazji docenił klasę m.in. Kamila Jóźwiaka, Christiana Gytkjaera czy Darko Jevticia. - Rywale nie są główną kwestią naszych rozważań. Chcemy skupić się na sobie - dodał.

Sam nie będzie mógł w sobotę skorzystać m.in. z Pawła Stolarskiego i Marko Vesovicia. Przez to na prawej obronie być może zagra 18-letni Michał Karbownik, wcześniej sprawdzany na lewej stronie. Pod znakiem zapytania stoją także występy środkowego obrońcy, Igora Lewczuka i pomocnika Waleriana Gwilii.

Mecz Legia - Lech zacznie się w sobotę o godzinie 17:30.

Czytaj też: Legia Warszawa była zainteresowana czwartoligowcem. Problemem kwota odstępnego

Komentarze (1)
avatar
ham.burczyk
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeszcze 2 mecze i pojedziesz kozy pasc Nieporadniciu balkanski.Teraz cie kuchenkorz z Amiki zleje,a pozniej Lajkoniki z Wisly