Premier League: Everton odrodził się. Komedia pomyłek i porażka Chelsea FC na Goodison Park

PAP/EPA / LYNNE CAMERON  / Na zdjęciu: Alex Iwobi oraz Willian
PAP/EPA / LYNNE CAMERON / Na zdjęciu: Alex Iwobi oraz Willian

Piłkarze Chelsea FC nie popisali się w meczu z Evertonem. Drużyna Franka Lamparda przegrała 1:3 z klubem, który do soboty był w strefie spadkowej Premier League. Gra obrony z Londynu była komedią pomyłek.

W tym artykule dowiesz się o:

Pasmo niepowodzeń podsumowane laniem 2:5 w derbach Liverpoolu doprowadziło do zmiany menedżera Evertonu. Drużynę przejął znany z nieustępliwego usposobienia Duncan Ferguson. Przygoda Szkota rozpoczęła się od mocnego uderzenia.

Już w 5. minucie podopieczni Fergusona wyszli na prowadzenie 1:0. Akcja bramkowa została zainicjowana oraz zakończona przez Richarlisona, który rozrzucił piłkę na prawe skrzydło, a także główkował po dośrodkowaniu Djibrila Sidibe. Na stadionie zrobiło się głośno, a gol nie tylko dodał energii publiczności, ale też zawodnikom Evertonu. Podbudowana dobrym wynikiem drużyna nie pozwalała rozwinąć skrzydeł Chelsea FC.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Poziom trudności meczu dla Chelsea podniósł się. W pierwszej połowie nie była w stanie zdobyć bramki. Na skrzydłach dużo zamętu robili Christian Pulisić oraz Willian, ale z ich dograń nie potrafił skorzystać Tammy Abraham. Napastnik kilkakrotnie znalazł się blisko piłki w polu karnym przeciwnika, ale nie potrafił jej wepchnąć za linię bramkową.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Reprezentacja Polski szuka bazy treningowej. "W Dublinie możemy czuć się, jak w domu"

W kwadransie po przerwie drużyny wymieniły się ciosami. Everton wykorzystał komedię pomyłek w defensywie rywala, a Dominic Calvert-Lewin strzelił na 2:0 w sytuacji sam na sam z Kepą Arrizabalagą. Chelsea odpowiedziała golem kontaktowym na 1:2, a jego zdobywcą był Mateo Kovacić. Chorwat przymierzył zza pola karnego i sytuacja wróciła do "normy" poza tym, że londyńczycy mieli coraz mniej czasu na zapunktowanie.

Chelsea brakowało celnych strzałów. Drużyna z Londynu miała przewagę w posiadaniu piłki, ale okazji do wykazania się albo skapitulowania Jordana Pickforda brakowało. Reprezentant Anglii wykazał się głównie w 80. minucie po strzale Masona Mounta, a niewiele później po przeciwnej stronie boiska Dominic Calvert-Lewin zamknął wynik golem na 3:1. Poprzedziła go kolejna seria pomyłek obrońców gości.

Przed Chelsea FC mecz w Lidze Mistrzów z Lille OSC, który zdecyduje o awansie bądź jego braku do wiosennych gier w Lidze Mistrzów. Poza zespołem ze Stamford Bridge o wejście do fazy pucharowej walczą Ajax oraz Valencia CF.

Czytaj także: Sensacyjny kandydat do pracy w Arsenalu. Steven Gerrard może wrócić do Premier League

Everton - Chelsea FC 3:1 (1:0)
1:0 - Richarlison 5'
2:0 - Dominic Calvert-Lewin 49'
2:1 - Mateo Kovacić 52'
3:1 - Dominic Calvert-Lewin 84'

Składy:

Everton: Jordan Pickford - Djibril Sidibe, Mason Holgate, Michael Keane, Lucas Digne (82' Leighton Baines) - Theo Walcott (86' Bernard), Morgan Schneiderlin, Gylfi Sigurdsson, Alex Iwobi - Richarlison (71' Tom Davies), Dominic Calvert-Lewin

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Reece James (82' Michy Batshuayi), Andreas Christensen, Kurt Zouma, Cesar Azpilicueta - N'Golo Kante, Mateo Kovacić - Willian (71' Callum Hudson-Odoi), Mason Mount, Christian Pulisić - Tammy Abraham

Żółte kartki: Digne, Richarlison, Calvert-Lewin (Everton)

Sędzia: Craig Pawson

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
faktowesporty
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Lanie" 2:5? Co to za słownictwo?