Robert Lewandowski zadebiutował w Lidze Mistrzów 13 września 2011 roku, kiedy jego Borussia Dortmund u siebie zmierzyła się z Arsenalem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a polski napastnik spędził na boisku pełnych 90 minut.
W całej karierze opuścił do tej pory zaledwie trzy mecze w tych rozgrywkach. Pierwszą absencję zanotował 2 kwietnia 2014. Nie zagrał wówczas w wyjazdowym starciu z Realem Madryt z uwagi na zawieszenie za żółte kartki.
Ponadto nie pojawił się w składzie Bayernu w spotkaniu z Realem Madryt (12 kwietnia 2017) oraz z Celtikiem Glasgow (31 października 2017). W obu przypadkach z gry wyeliminowały go niegroźne urazy.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
Ostatni mecz fazy grupowej tegorocznej Ligi Mistrzów Robert Lewandowski dość niespodziewanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Oprócz Polaka, decyzją Hansiego Flicka, poza wyjściową "11" znaleźli się także m.in. Leon Goretzka czy Thomas Mueller.
Ostatecznie Lewandowski nie pojawił się na boisku. Tym samym polski napastnik po raz pierwszy w swojej karierze przesiedział cały mecz Ligi Mistrzów na ławce rezerwowych. Taka sytuacja nie miała miejsca nigdy wcześniej.
Warto podkreślić, że w Bundeslidze "Lewy" po raz ostatni spędził 90 minut na ławce 25 września 2018 roku w zremisowanym 1:1 spotkaniu z FC Augsburg. Pięć dni później do takiej samej sytuacji doszło w Pucharze Niemiec, przy okazji meczu z Rodinghausen.
Nieobecność Lewandowskiego na boisku nie wpłynęła na formę Bayernu Monachium. Bawarczycy bez większych problemów pokonali Tottenham Hotspur 3:1 i z kompletem punktów awansowali do 1/8 finału LM.
Czytaj także:
- Olbrzymi pech Kingsleya Comana. Francuz kontuzjowany
- Lewandowski spotkał się z Jose Mourinho. Były uściski i uśmiechy