Serie A: Sampdoria - Juventus. Zachwycający i zwycięski gol Cristiano Ronaldo. Karol Linetty zagrał cały mecz

PAP/EPA / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo strzela gola Sampdorii
PAP/EPA / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo strzela gola Sampdorii

Paulo Dybala strzelił ładnego gola, ale jeszcze bardziej zachwycił Cristiano Ronaldo. Dzięki trafieniom tych piłkarzy Juventus FC wygrał 2:1 z UC Sampdorią, której kapitanem był Karol Linetty.

Juventus FC może spędzić przerwę noworoczną na pierwszym miejscu w tabeli ligi włoskiej. Warunkiem podstawowym było zapunktowanie kosztem przeciętnej w tym sezonie, ale podbudowanej derbowym zwycięstwem Sampdorii. W poprzednim sezonie Stara Dama poniosła dwie porażki na Stadio Luigi Ferraris, a na dodatek przegrała dwa ostatnie spotkania wyjazdowe z Blucerchiatimi. Tym razem podbiła stolicę Ligurii i czeka na wynik sobotniego spotkania Interu z Genoą CFC.

Juventus wyglądał dobrze w poprzednim, wygranym 3:1 spotkaniu z Udinese. Przeciwnik nie wymagał dużego wysiłku, ale dla Bianconerich było to istotne spotkanie po pierwszej w sezonie porażce 1:3 z Lazio. Zachwycało ofensywne trio Gonzalo Higuain, Paulo Dybala i Cristiano Ronaldo. Także w środę wszyscy grali od początku i dwaj Dybala oraz Ronaldo mieli duży wpływ na wynik.

Czytaj także: Sampdoria lepsza w derbowej wojence. Karol Linetty asystował przy decydującym golu

Mistrz Włoch dobrze otworzył spotkanie w Genui. O pierwszy mocny akcent zadbał Dybala. W 19. minucie Argentyńczyk strzelił gola na 1:0 z powietrza. Przymierzył z kilkunastu metrów po crossowym podaniu Alexa Sandro. Maestria tego uderzenia była przednia, ale nie był to najpiękniejszy gol wieczoru.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Alex Sandro nie popisał się w 35. minucie, kiedy to popełnił dwa błędy w ciągu kilkunastu sekund i pomógł wcześniej schowanej Sampdorii w strzeleniu gola na 1:1. Gianluca Caprari dostał prezent od lewego defensora Juventusu i pokonał Gianluigiego Buffona mocnym uderzeniem ze środka szesnastki.

Faworyt zdążył odzyskać prowadzenie w pierwszej połowie i ponownie było co podziwiać. Cristiano Ronaldo strzelił gola w piątym meczu z rzędu i dobił do granicy 10 trafień w tym sezonie ligi włoskiej. Portugalczyk wyskoczył jak na sprężynach, jak na trampolinie pół metra nad przeciwnika. Wyszedł atomowo w powietrze i główkował na 2:1 po dośrodkowaniu Alexa Sandro z lewej strony. Wysokość na której sięgnął piłkę wzbudzała zachwyt.

Pod nieobecność kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego w bramce Juventusu stanął Gianluigi Buffon. Był to jego występ numer 647. w Serie A i od środy "Gigi" jest współrekordzistą wspólnie z Paulo Maldinim. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, w przyszłym roku Buffon wyprzedzi legendarnego obrońcę Milanu.

Karol Linetty grał przez 90 minut z opaską kapitana Sampdorii.

Bartosz Bereszyński jest kontuzjowany.

Czytaj także: Arkadiusz Milik strzelił gola. Azzurri przegrali w debiucie pod wodzą Gennaro Gattuso

UC Sampdoria - Juventus FC 1:2 (1:2)
0:1 - Paulo Dybala 19'
1:1 - Gianluca Caprari 35'
1:2 - Cristiano Ronaldo 45'

Składy:

Sampdoria: Emil Audero - Jeison Murillo, Alex Ferrari, Omar Colley, Nicola Murru (76' Tommaso Augello) - Fabio Depaoli (50' Mehdi Leris), Morten Thorsby, Jakub Jankto (62' Manolo Gabbiadini), Karol Linetty - Gaston Ramirez - Gianluca Caprari

Juventus: Gianluigi Buffon - Danilo, Leonardo Bonucci, Merih Demiral, Alex Sandro (82' Mattia De Sciglio) - Adrien Rabiot, Miralem Pjanić, Blaise Matuidi - Paulo Dybala (77' Douglas Costa), Gonzalo Higuain (69' Aaron Ramsey), Cristiano Ronaldo

Żółte kartki: Jankto, Murillo, Caprari, Ramirez (Sampdoria) oraz Pjanić, Demiral (Juventus)

Czerwona kartka: Gianluca Caprari (Sampdoria) /90' - za drugą żółtą/

Sędzia: Gianluca Rocchi

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (8)
Demostenes
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego na mecze reprezentacji nie jest powoływany Linetty a cały czas jest za to cienki Zieliński? Tyle ile ten chłopak marnuje maxi na bramkę to pół Serie A możnaby obd Czytaj całość
rendyman
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niesamowita bramka i takimi bramkami zdobywa się złote piłki a nie dobić do pustej bramki jak Robertuś.... Ronaldo to jest jednak gość i klasa ... 
avatar
Szarold
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Co w tym zachwycającego? Główka jak główka. Nie pompujcie go na siłę.