Kontrakt Lukasa Podolskiego z japońskim Visselem Kobe wygasa pod koniec stycznia. Nadal nie wiadomo, jaki będzie następny ruch piłkarza, ale zdjęcia z Malezji uruchomiły lawinę spekulacji.
Podolski odwiedził FC Johor Darul Ta'zim, jeden z najlepszych klubów w Malezji. Zwiedził stadion klubowy, tereny, gdzie zawodnicy trenują. Spotkał się również z księciem regionu Johor, który równocześnie jest szefem klubu.
"Książę spotkał księcia" - napisał piłkarz na Twitterze. "Sport Bild" uważa, że to tylko towarzyskie odwiedziny, bo Podolski przyjaźni się z właścicielem klubu. Transfer w tym kierunku jest wykluczony.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division. "Niegodne motta FC Barcelona". Poważne zarzuty dla klubu po zwolnieniu Ernesto Valverde
- Jestem spokojny. Albo przychodzi coś dobrego, albo nic nie przychodzi. Odrzucałem już niektóre oferty, które mi nie pasowały. A musi pasować wiele czynników: miasto, kibice, stadion, a także szkoła dla dzieci - mówił ostatnio Podolski.
34-letni zawodnik zapowiada, że w piłkę pogra jeszcze dwa lata. Niemieckie media zapewniały, że Podolski ma oferty z klubów meksykańskich, tureckich czy malezyjskich. A to ostatecznie nie wyklucza gry w klubie przyjaciela.
Prince meets Prince #goodvibesonly pic.twitter.com/9WVgtRhrep
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) January 15, 2020
Czytaj też:
Pierwsze decyzje Setiena w Barcelonie. Kluczowy jest Leo Messi
Co dalej z Lukasem Podolskim? Chce go FC Koeln, ale... po zakończeniu kariery