"Foot Truck" i prowadzący program - Kuba Polkowski oraz Łukasz Wiśniowski - w kolejnym odcinku popularnego cyklu w serwisie YouTube zaprosili do rozmowy Sławomira Peszkę. 44-krotny reprezentant Polski chętnie wypowiedział się m.in. w "kąciku Franciszka Smudy". Padły przy tym moce słowa.
- To jest człowiek, który mnie kochał. On mnie wziął do Lecha Poznań. Wszystko u niego grałem. W lidze i pucharze. Euro 2012? Mógł mnie nie odpalać! Może byśmy wtedy zrobili coś więcej... (Biało-Czerwoni pod wodzą Smudy zakończyli udział w turnieju na fazie grupowej - przyp. red.) - ocenił 34-letni pomocnik.
- To jest dobry trener, w rozumieniu warsztatu trenerskiego? - zapytał Wiśniowski. - Nie! Bo on nie ma dobrego warsztatu trenerskiego. Bazował na agresji i pressingu. Ale to w lidze polskiej wystarczy - dodał Peszko.
ZOBACZ: Robert Lewandowski docenił Franciszka Smudę. "Wiele się od niego nauczyłem" >>
Zawodnik Lechii Gdańsk przyznał, że w swojej karierze piłkarskiej najlepiej pracowało mu się z Adamem Nawałką. - Zawsze po przyjeździe na kadrę pytał się o stan zdrowia, o rodzinę, o sytuację , a później o formę sportową - stwierdził.
Peszko zdradził też, że Lukas Podolski ciągle myśli o grze w Górniku Zabrze. - "Poldi" jest moim przyjacielem. Temat jest aktualny. Dzwonił do mnie i pytał się, jak liga polska, jak będzie odbierany przez kibiców. I jeszcze jedno powiedział: "Peszkin? Jak ja bym przyszedł do Górnika, to nie przyszedłbyś na rok, żeby mi było raźniej?" - podsumował gość "Foot Trucka".
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały