Gregoire Nitot o inwestycji w Polonię Warszawa. "Wydam miliony złotych w nadziei na uratowanie tego legendarnego klubu"

Agencja Gazeta / Kuba Atys  / Na zdjęciu: mecz na stadionie Polonii Warszawa
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: mecz na stadionie Polonii Warszawa

- Moją pasją nie jest posiadanie luksusowych rzeczy. Wydam miliony złotych w nadziei na uratowanie legendarnego klubu - tak Gregoire Nitot komentuje przejęcie Polonii Warszawa. Nowy właściciel Czarnych Koszul odniósł się też do gróźb kibiców Legii.

Gregoire Nitot w czwartek wieczorem przejął pakiet kontrolny akcji III-ligowego klubu od Krystyny Bnińskiej-Jędrzejowicz. Francuza działającego w branży IT od inwestycji w Polonię nie odstraszyły nawet groźby, które w jego kierunku słali kibice Legii. Więcej o nich TUTAJ.

W piątek w południe klub z Konwiktorskiej 6 potwierdził, że Nitot został jego nowym właścicielem, a kilka godzin później głos w sprawie zabrał sam prezes Sii Polska. Francuz napisał list do swoich pracowników, który zaczął od skomentowania zachowania kibiców Legii, które mogło zaniepokoić jego podwładnych.

"Być może widzieliście artykuł na sport.pl pt. 'Polonia Warszawa ma nowego sponsora! Nie przestraszył się kibiców Legii'. Myślę, że zdecydowana większość kibiców Legii nie jest fanatycznymi chuliganami, ale po prostu ludźmi z pasją, którzy szanują swoich rywali" - napisał Nitot.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!

"Moim zdaniem kibice Legii powinni wspierać Polonię, ponieważ:
- w tej chwili to zerowe ryzyko dla Legii - Polonia jest małym klubem walczącym o utrzymanie w trzeciej lidze,
- będą mieli okazję pokonać (albo nie) Polonię w derbach Warszawy, kiedy w najbliższych latach uda się Polonii wrócić do ekstraklasy" - dodał.

Nitot wyraźnie podkreślił, że przejęcie Polonii to jego prywatna inwestycja: "W przeciwieństwie do tego, co pojawia się w mediach, to moja prywatna inwestycja, a nie inwestycja Sii. Wydam miliony złotych w nadziei na uratowanie tego legendarnego klubu".

"Dlaczego to wszystko? Ponieważ moją pasją nie jest posiadanie luksusowych rzeczy jak pałacu, drogiego zegarka czy dużego jachtu. Nie dbam o takie rzeczy, ponieważ nie sprawiają mi one przyjemność. Mam szczęście posiadać dwa ładne domy (jeden w Warszawie, jeden na Kaszubach) - nic luksusowego, przytulne miejsca dla mnie i mojej rodziny. Nie potrzebuję nic więcej" - ciągnął.

"To, co naprawdę sprawia mi przyjemność, to realizacja szalonych projektów, praca z pasjonatami, tworzenie wielkich zespołów, uczenie się nowych rzeczy i dawanie radości ludziom (jak kibicom, piłkarzom i dzieciom z akademii Polonii).

Kocham rywalizację, walkę i zwycięstwa. Doświadczamy tego w biznesie. Dziesiątki konkurentów chce wygrać z Sii, ale jak dotąd ze słabym skutkiem. W sporcie, a zwłaszcza w piłce nożnej, te emocje są pewnie jeszcze mocniejsze. Mam więc nadzieję, że projekt Polonia Warszawa da mi tę radość i liczę na wsparcie od kolegów z Sii" - zakończył Nitot.

Nowy właściciel dwukrotnego mistrza Polski jest Francuzem, ale od 20 lat mieszka nad Wisłą. Jest właścicielem firmy informatycznej Sii Polska, która zatrudnia 4,2 tys. pracowników w całym kraju i prowadzi projekty dla 200 klientów.

Czarne Koszule zajmują w tej chwili przedostatnie miejsce w gr. I III ligi. Mają na koncie 16 punktów i do pierwszej bezpiecznej lokaty brakuje im jednego "oczka".

Polonia ostatni raz w ekstraklasie grała w sezonie 2012/2013. Zajęła wtedy 6. miejsce, ale z powodu długów, do których doprowadził ówczesny właściciel Ireneusz Król nie dostała licencji na grę w najwyższej lidze i została zdegradowana do IV ligi.

Czytaj również -> Szalony roller-coaster. Jak Józef Wojciechowski rządził Polonią

Źródło artykułu: