W Korei Południowej każdy mężczyzna musi odbyć służbę wojskową do 28. roku życia. Bardzo rzadko są robione wyjątki i dlatego nawet piłkarz Heung-Min Son w końcu musiał pójść do wojska. Gwiazdor Tottenhamu Hotspur i tak miał szczęście, że potraktowano go łagodnie.
Normalnie służba trwa 21 miesięcy. 27-latek jednak wygrał igrzyska azjatyckie ze swoim krajem, więc skrócono mu pobyt w wojsku do trzech tygodni. Piłkarz postanowił wypełnić swój obowiązek w trakcie pandemii koronawirusa, bo Premier League cały czas jest zawieszona.
Koreański piłkarz po przylocie do kraju najpierw musiał odbyć 14-dniową kwarantannę. To już za nim i dlatego zgodnie z planem wstawił się w wojsku. "The Guardian" informuje, że w poniedziałek oficjalnie rozpoczął służbę.
Son trafił do piechoty morskiej i przebywa na wyspie Czedżu. Tam przejdzie podstawowe szkolenie. Po trzech tygodniach będzie mógł wrócić do Anglii, gdzie także czeka go przymusowa kwarantanna.
Premier League. Oficjalnie: Son wrócił do Korei Południowej i będzie służyć w wojsku >>
Koronawirus. Aleksander Ceferin nie chce przerywać sezonu. "Taka decyzja byłaby straszna dla klubów" >>
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Trudna sytuacja finansowa polskich klubów. Wznowienie rozgrywek rozwiąże sporo problemów