Pepe Reina wsparł samochodowy protest przeciwko rządowi. Został nazwany faszystą
Pepe Reina postanowił wesprzeć samochodowy protest przeciwko rządowi, który zorganizowano w największych hiszpańskich miastach. Reakcją były obelgi skierowane do piłkarza w siec. Jeden z komentujących nazwał go faszystą.
Jak informuje "Marca", w pierwszej grupie znalazł się Pepe Reina. Bramkarz Aston Villi w mediach społecznościowych okazał wsparcie dla protestujących. "Ach! Wydaje się, że mali ludzie wyszli na ulicę, prawda?" - napisał golkiper i tym samym zwrócił się do rządzących. Dodał też tagi "demokracja" i "zjednoczeni jesteśmy silniejsi" oraz zamieścił zdjęcie demonstracji w Madrycie.
Tweet Reiny wywołał wiele kontrowersji. Krytycy bramkarza nie szczędzili mu obelg. Jeden z członków rapowej grupy Los Chikos del Maiz nazwał go "piep*****m faszystą". Reina nic sobie jednak nie robił z negatywnych reakcji internautów.
To nie pierwszy raz, gdy Reina zaangażował się w sprawy polityczne. Już wcześniej wyrażał swoje niezadowolenie z sytuacji, jaka panuje w Hiszpanii i wspierał organizatora protestu. Wyrażał swoje oburzenie zakupem wadliwych testów na koronawirusa.
Czytaj także:
Islandia pokonała koronawirusa. Liga wróci z kibicami w czerwcu
Unikatowe rozwiązanie w Danii. Kibice będą wirtualnie na trybunach podczas meczu