Bundesliga. Borussia - Bayern. Z dużej chmury mały deszcz. Robert Lewandowski i Erling Haaland nie błyszczeli na boisku

Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Z dużej chmury spadł mały deszcz. Robert Lewandowski i Erling Haaland nie zostali bohaterami der Klassikera, w którym Bayern Monachium pokonał 1:0 Borussię Dortmund. Ich starcie zakończyło się remisem.

Konfrontacja Roberta Lewandowskiego z Erlingiem Haalandem była zapowiadana jako ozdoba hitu na szczycie Bundesligi. Kapitan reprezentacji Polski jest najlepszym strzelcem w historii der Klassikera, a Norweg dopiero w nim debiutował. Kilka miesięcy wystarczyło jednak zdolnemu Norwegowi na zaliczenie piorunującego wejścia do Bundesligi. W 2020 roku jest w niej najskuteczniejszym piłkarzem.

Najlepsi napastnicy Bayernu i Borussii nie strzelili we wtorek gola, nie zaliczyli asysty, ani kluczowego podania. Częściej przy piłce - 48 razy był Robert Lewandowski, ale niejednokrotnie były to kontakty poza polem karnym i uczestniczenie w rozegraniu piłki.

Lewandowski nie miał łatwego zadania w konfrontacjach z doświadczonymi i doskonale go znającymi Matsem Hummelsem oraz Łukaszem Piszczkiem. Po zejściu z boiska byłego kompana z reprezentacji Polski napastnik Bayernu był najbliżej strzelenia gola. Piłka po jego uderzeniu zza pola karnego zatrzymała się na słupku. W sumie Lewandowski oddał pięć strzałów, ale wszystkie były niecelne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo

Erling Haaland był na boisku przez 72 minuty. Kiedy schodził, wyglądało na to, że doznał drobnego urazu. Norweg miał największą szansę na strzelenie gola po kilkudziesięciu sekundach od rozpoczęcia meczu, kiedy jego strzał, po niefrasobliwym wyjściu na przedpole Manuela Neuera, zatrzymał obrońca blisko linii bramkowej. Było to jedyne celne z pięciu uderzeń utalentowanego zawodnika Borussii.

Haaland otrzymał wyższą notę (6.9) od Lewandowskiego (6.5) w serwisie Sofa Score także dzięki wyższemu procentowi wygranych pojedynków, udanego dryblingowi, ale wszystkie te statystyki tylko potwierdzają, że starcie snajperów było pozbawione fajerwerków.

Mecz rozstrzygnął Joshua Kimmich, a Bayern po zwycięstwie 1:0 w Dortmundzie ma siedem punktów przewagi nad wiceliderem w tabeli.

Grafika: SofaScore
Grafika: SofaScore

Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego

Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię

Komentarze (5)
avatar
Dżorcz Klunej
26.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To prawda Lewy zagrał słabe spotkanie, to był ewidentnie mecz obrońców, Piszczek i Hummels nie dali żadnych szans Lewemu. Boateng myślę zasłużył na owacje na stojąco, jeszcze jakiś czas temu by Czytaj całość
avatar
pitekzg
26.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdyby nie słupek w 2 połowie to Lewy powiększył by rekordowa ilości bramek w Der klasiker z 23 do 24 . Co jest oczywiście rekordem, który długo nie zostanie pobity . Mimo tego brawo Lewy dobry Czytaj całość
avatar
yendrek
26.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
niech zgadnę tytuł artykułu gdyby bramkę strzelił Lewatywa." Lewandowski wygrał mecz i mistrzostwo Niemiec dla Bayernu" 
kurad
26.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nie było karnego i nie ma bramki a nikt nie wyłożył piłki Drewniakowi na kopyto no i zero !