W sezonie zasadniczym "Kolejorz" zremisował na Górnym Śląsku 1:1, a potem u siebie rozbił ekipę Waldemara Fornalika aż 3:0. Gdy jednak na finiszu poprzedniej edycji gościł na jej terenie, przegrał 0:1 po bramce Piotra Parzyszka. W całej rundzie finałowej zebrał wtedy tylko dziewięć punktów (dwa zwycięstwa, trzy remisy, dwie porażki).
W stolicy Wielkopolski na tytuł już nie liczą, ale wicemistrzostwo to wciąż realny cel. Aktualnie do zespołu z Gliwic Lech traci cztery punkty, więc ewentualna przegrana w sobotę mogłaby go postawić w bardzo trudnej sytuacji.
Wyniki nie budzą wielkiego optymizmu
"Kolejorz" nieźle punktuje z niżej notowanymi rywalami. Gdy jednak mierzy się z czołówką, idzie mu znacznie gorzej, choć Dariusz Żuraw nie do końca się z tym zgadza. - Trzy punkty to trzy punkty - bez względu na to, z jakim rywalem się je zdobyło. Poza tym mamy dodatni bilans spotkań z Lechią Gdańsk, Pogonią Szczecin czy Piastem Gliwice.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy
Mistrz Polski ma sporo atutów, na które muszą uważać poznaniacy. - To solidna, stabilna drużyna. Trener Waldemar Fornalik nie lubi robić wielu zmian. Ma doświadczony skład, grający cały czas jednym młodzieżowcem. Musimy unikać strat w środku pola, bo z tego Piast żyje i z tego strzela bramki. Zaczynamy małe finały, przed nami pierwszy z siedmiu. Chcąc w tej lidze coś ugrać, trzeba w Gliwicach walczyć o zwycięstwo - zaznaczył Dariusz Żuraw.
Bez problemów kadrowych
Dobrą informacją dla Lecha jest brak absencji. - Wszyscy są gotowi i palą się do gry. Robert Gumny miał ostatnio drobny problem, naciągnął trochę mięsień czworogłowy, ale to nic poważnego. Z jego kolanem wszystko jest w porządku, trenuje normalnie, więc może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz w Gliwicach - dodał trener.
Lechici znów wkraczają w intensywniejszy okres, bo już w środę czeka ich następna ligowa potyczka - u siebie z Pogonią Szczecin. Czy napięty terminarz wpłynie na kształt wyjściowej jedenastki na starcie z Piastem? Żuraw - tak jak zawsze - unika mówienia o szczegółach. - Mam grupę piłkarzy na wysokim poziomie, więc bez względu na to na kogo bym postawił, powinno to wyglądać dobrze. Czasem decydujemy się na jakieś korekty pod przeciwnika, ale nie ma to wpływu na naszą grę.
Spotkanie Piast Gliwice - Lech Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: gigantyczne żądania Christiana Gytkjaera, Lech Poznań musiałby utworzyć demoralizujący komin płacowy
PKO Ekstraklasa. Otwarcie stadionów elementem kampanii wyborczej. "Obóz władzy nic na tym nie zyska"