Serie A: Inter Mediolan wygrał z Sampdorią. Bartosz Bereszyński i Karol Linetty w pokonanym zespole

PAP/EPA / MATTEO BAZZI  / Na zdjęciu: Lautaro Martinez cieszy się z gola razem z kolegami z drużyny
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Lautaro Martinez cieszy się z gola razem z kolegami z drużyny

Inter Mediolan rozpoczął piorunująco mecz z UC Sampdorią i grał koncertowo przez całą pierwszą połowę. Po przerwie wyraźnie zwolnił, co nie przeszkodziło zwyciężyć 2:1.

Inter był już zespołem "pogrzebanym" w wyścigu po scudetto przed ponad trzymiesięczną przerwą w Serie A. Porażki z Lazio i z Juventusem FC przekreśliły w powszechnej opinii szansę Nerazzurrich na zdobycie mistrzostwa Włoch. Perspektywa trochę się zmieniła, a jeszcze jedna próba podjęcia pościgu przez podopiecznych Antonio Conte dodałaby pikanterii walce na górze tabeli. W niedzielę reaktywowany Inter wyglądał ciekawie, przynajmniej w pierwszej połowie. Widać było, że wymazał z pamięci marcowe niepowodzenia i jeszcze nie złożył broni.

Przeciwko Interowi wybiegli między innymi Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Polacy ustawili się razem z kompanami na własnej połowie boiska i tam oczekiwali na efekt ataku pozycyjnego faworyta. W 10. minucie Sampdoria postanowiła nierozsądnie opuścić głębokie okopy, za co natychmiast dostała po nosie.

Inter zyskał miejsce na połowie Sampdorii i przeprowadził z gracją akcję bramkową na 1:0. Piłka powędrowała jak po sznurku do centrum pola karnego, skąd niepilnowany Romelu Lukaku oddał strzał do bramki. Asystował Christian Eriksen, który po restarcie calcio, jest w lepszej formie niż zimą. Widać, że Duńczyk okrzepł w nowej szatni po transferze z Tottenhamu Hotspur.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

Po dwóch kwadransach Inter miał 81 procent posiadania futbolówki. Gospodarze zabrali piłkę przeciwnikom, a że czuli się z tym dobrze, nie zamierzali oddać. Nerazzurri bawili się futbolem, a ich akcje bramkowe oglądało się z przyjemnością. W 33. minucie Lautaro Martinez strzelił na 2:0, a było to podsumowanie eleganckiego rozegrania Romelu Lukaku i Antonio Candrevy. Będący na trybunach Giuseppe Marotta oraz Javier Zanetti kiwali głowami z uznaniem, ponieważ ekipa Conte grała do przerwy koncertowo.

Sampdoria zepsuła sielską atmosferę w Mediolanie na początku drugiej połowy. W 52. minucie strzeliła gola na 1:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Claudio Ranieri żywo ustawiał swoich podopiecznych, a ci wymanewrowali obrońców Interu. Omar Colley główkował jeszcze w poprzeczkę, ale dobitka Mortena Thorsby'ego wpadła do siatki mimo interwencji Samira Handanovicia.

Druga połowa była gorsza w wykonaniu Interu, a to nic nowego ani w tym sezonie, ani nawet po restarcie calcio. Tak samo było nieco ponad tydzień temu w meczu pucharowym z SSC Napoli. Nie przeszkodziło to wygrać 2:1, choć Sampdoria miała małe szanse na wyrównanie. Groźne strzały z dystansu oddali Nicola Murru oraz Mehdi Leris.

Trzy punkty zdobyte w meczu z UC Sampdorią były niezbędne Interowi, który traci obecnie sześć "oczek" do lidera Juventusu. Ten pojedynek zamknął najdłuższą w sezonie 25. kolejkę. Po nim można nareszcie powiedzieć, że nagromadzone zaległości zostały odrobione.

Inter Mediolan - UC Sampdoria 2:1 (2:0)
1:0 - Romelu Lukaku 10'
2:0 - Lautaro Martinez 33'
2:1 - Morten Thorsby 52'

Składy:

Inter: Samir Handanović - Milan Skriniar, Stefan De Vrij, Alessandro Bastoni - Antonio Candreva (73' Victor Moses), Nicolo Barella, Roberto Gagliardini, Ashley Young (73' Cristiano Biraghi) - Christian Eriksen (78' Borja Valero) - Romelu Lukaku, Lautaro Martinez (83' Alexis Sanchez)

Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Maya Yoshida, Omar Colley, Nicola Murru - Morten Thorsby (69' Fabio Depaoli), Andrea Bertolacci (81' Kristoffer Askildsen), Karol Linetty (81' Ronaldo Vieira) - Gaston Ramirez (69' Mehdi Leris), Jakub Jankto - Antonino La Gumina (76' Federico Bonazzoli)

Żółte kartki: Lautaro, Valero, Gagliardini (Inter) oraz Bertolacci, Thorsby, Vieira (Sampdoria)

Sędzia: Maurizio Mariani

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 26 5 7 76:43 83
2 Inter Mediolan 38 24 10 4 81:36 82
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 98:48 78
4 Lazio Rzym 38 24 6 8 79:42 78
5 AS Roma 38 21 7 10 77:51 70
6 AC Milan 38 19 9 10 63:46 66
7 SSC Napoli 38 18 8 12 61:50 62
8 US Sassuolo 38 14 9 15 69:63 51
9 ACF Fiorentina 38 12 13 13 51:48 49
10 Parma Calcio 1913 38 14 7 17 56:57 49
11 Hellas Werona 38 12 13 13 47:51 49
12 Bologna FC 38 12 11 15 52:65 47
13 Cagliari Calcio 38 11 12 15 52:56 45
14 Udinese Calcio 38 12 9 17 37:51 45
15 Sampdoria Genua 38 12 6 20 48:65 42
16 Torino FC 38 11 7 20 46:68 40
17 Genoa CFC 38 10 9 19 47:73 39
18 US Lecce 38 9 8 21 52:85 35
19 Brescia Calcio 38 6 7 25 35:79 25
20 SPAL 38 5 5 28 27:77 20

Czytaj także: Właściciel Sampdorii: Mieliśmy ponad 15 zakażonych koronawirusem

Czytaj także: Arkadiusz Milik mocno komplementowany. "Jest lepszy niż Ciro Immobile"

Źródło artykułu: