Liga Europy. Tomasz Fornalik po meczu z TSV Hartberg: "Razem ze sztabem wspięliśmy się na wyżyny"

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: drugi trener Piasta Tomasz Fornalik
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: drugi trener Piasta Tomasz Fornalik

- Wszystkimi siłami, razem ze sztabem prowadziliśmy ten mecz, decyzję końcowe należały do mnie. Jednak wspólnie wspięliśmy się na wyżyny - mówił po wygranej Tomasz Fornalik, który zastąpił swojego brata w roli pierwszego szkoleniowca Piasta.

Piast Gliwice awansował do III rundy eliminacji Ligi Europy. Gliwiczanie pokonali austriackie TSV Hartberg 3:2, mimo że przystępowali do spotkania bez swojego trenera Waldemara Fornalika. Szkoleniowiec został odesłany na kwarantannę, kiedy została wykryta u niego obecność wirusa SARS CoV-2.

Jego obowiązki przejął brat Tomasz, który był zadowolony z poziomu meczu i ostatecznego zwycięstwa wicemistrza Polski.

- Myślę, że byliśmy świadkami bardzo emocjonującego meczu. Obydwa zespoły zostawiły na boisku wszystko, co miały, pokazały wiele jakości i charakteru. Spotkanie miało różne fazy. Raz to my przejmowaliśmy inicjatywę, raz Hartberg. Jednak to my przechyliliśmy szalę na swoją korzyść. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - stwierdził Fornalik podczas pomeczowej konferencji.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"

Tomasz Fornalik poinformował, jak czuje się pierwszy trener wicemistrza Polski. Mówił także o kontakcie z bratem w trakcie meczu.
 
- Na pewno o tej chorobie stosunkowo mało wiemy. Rozmawiałem z Waldkiem, jest wszystko ok. Nie ma negatywnych objawów. Asystenci w trakcie meczu wymieniali się z nim opiniami - wyjaśnił. Dodał też, że mimo tych okoliczności, pojedynczy zawodnicy, jak i cała drużyna pokazała wiele ciekawych akcji.

Następny mecz w eliminacjach Ligi Europy Piast Gliwice rozegra z FC Kopenhaga w czwartek, 24 września.

Zobacz też:
Liga Europy. Piast Gliwice - TSV Hartberg. Grad goli i awans Piasta do III rundy!
Liga Europy: Legia Warszawa wie, z kim zagra. Drita Gnjilane przyleci do Polski

Komentarze (1)
avatar
olo1
18.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oto obraz polskiej żałosnej piłki. Jeżeli dla trenera pokonanie jakiejś drużyny z 1999 miejsca w rankingu to wyżyny.... to aż strach pomyśleć co się dzieje na nizinach. Jak widać mentalność, a Czytaj całość