Manchester United kapitalnie rozpoczął niedzielne spotkanie z Leeds United. Po trzech minutach "Czerwone Diabły" prowadziły już 2:0 po golach Scotta McTominaya.
Do przerwy było 4:1, a trener Marcelo Bielsa zadecydował, że na drugą połowę nie wyjedzie Mateusz Klich. Polak miał udział przy straconych bramkach, a na dodatek podkręcił nogę.
"Kolejny zawodnik ze słabą grą w pierwszej połowie. McTominay i Fred go zdominowali" - ocenił portal leeds-live.co.uk, przyznając Klichowi notę 3 (w skali 1-10). Tak słabe oceny uzyskali jeszcze Ezgjan Alioski i Kalvin Phillips.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
"Piątkę" Klich otrzymał od NBC Sports, podobnie jak od "Independent". "Zmieniony w przerwie, w defensywie nie powstrzymał rywali, ale to samo można powiedzieć o jego kolegach" - uzasadniono.
"Nie udało mu się zatrzymać Scotta McTominaya przy drugiej bramce dla United. Zmieniony w trakcie przerwy" - ocenił angielski "Express". Polak dostał od dziennikarzy tej gazety notę 4.
"Rozdarty na strzępy przez pomocnika United zanim został zmieniony w przerwie" - skomentowali dziennikarze portalu 90min.com, od których Klich dostał "czwórkę".
Po rozegraniu 14. kolejek Leeds United zajmuje 14. miejsce w rozgrywkach Premier League z dorobkiem 17 punktów. Nad strefą spadkową zespół Klicha ma już siedem "oczek" przewagi.
Czytaj także:
- Serie A: Lazio przebudziło się. Napoli bezbronne bez swoich liderów
- Premier League: Efekt nowej miotły nie zadziałał. West Bromwich Albion w dołku