Boczny obrońca był znany kibicom z występów w takich klubach, jak między innymi Schalke 04 Gelsenkirchen, AS Roma czy Olympique Lyon. To właśnie we Francji Michel Bastos święcił największe sukcesy w swojej karierze. W 2012 roku razem z tym klubem sięgnął po puchar oraz superpuchar kraju.
Łącznie w pierwszej reprezentacji Brazylii rozegrał 10 spotkań. We wrześniu 2019 roku postanowił zakończyć profesjonalną karierę po kilku miesiącach spędzonych w drużynie America Futebol Clube.
Po zawieszeniu butów na kołku Bastos popadł w poważne tarapaty. Były piłkarz sprzedał swoją willę za połowę wartości przemytnikom narkotyków. Apartament był wyceniany na 900 tys. euro. Jak się później okazało, pozostała część kwoty wpłynęła na jego konto w innym kraju i nie została uwzględniona w zeznaniu podatkowym. W przestępstwie wziął również udział jego agent, Emmanuel de Kerchove.
Dziennik "L'Equipe" poinformował, że 37-latek został uznany przez za winnego oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy. Sąd skazał Bastosa na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu. Dodatkowo Brazylijczyka zobligowano do zapłacenia 30 tys. euro grzywny. Agent usłyszał taki sam wyrok.
Czytaj także:
Filar Lazio przeniesie się do Realu Madryt? Jasna deklaracja Sergeja Milinkovicia-Savicia
Bundesliga. Niespodzianka we Fryburgu. Dwa gole w trzy minuty i Borussia Dortmund na kolanach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt