Premier League. Mourinho spokojny o swoją przyszłość. "Nie czuję żadnej presji"

Reuters / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Reuters / Na zdjęciu: Jose Mourinho

W ostatnich tygodniach Tottenham kompletnie zgubił formę. Taki stan rzeczy wywołał lawinę pytań dotyczących przyszłości menadżera Spurs, Jose Mourinho. Portugalczyk pozostaje jednak niewzruszony nieprzychylnymi z jego punktu widzenia doniesieniami.

Od 28 stycznia Tottenham rozegrał 6 spotkań we wszystkich rozgrywkach. W tym czasie podopieczni Mourinho aż pięciokrotnie schodzili z boiska pokonani. Jedyne zwycięstwo udało im się odnieść 7 lutego w starciu z West Bromwich Albion, które niemal od początku sezonu stale przesiaduje w strefie spadkowej Premier League.

Kiepskie wyniki zaowocowały nie tylko spadkiem w tabeli na 9. pozycję. Oprócz wymiaru sportowego pojawił się również pozaboiskowy aspekt w postaci plotek. Z ich treści wynika, że po zakończeniu sezonu Mourinho może stracić pracę. Były trener m.in. Realu Madryt przekonuje, że mimo nieprzychylnych głosów utrzymuje odpowiedni poziom opanowania.

- Prawdę mówiąc, nie czuję żadnej presji. Czuję ogromną odpowiedzialność, a to zupełnie coś innego. To znacznie lepsze uczucie niż presja. Odpowiedzialność zawiera w sobie ambicje i motywacje. Regularnie rozmawiamy o tym z zawodnikami - zdradził Mourinho, którego wypowiedzi można przeczytać na łamach brytyjskiego "Guardiana".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Za kiepską dyspozycją Tottenhamu kryją się między innymi błędy indywidualne. Stosunkowo sporo w minionych tygodniach popełnił ich golkiper i kapitan zespołu, Hugo Lloris. Czy sztab szkoleniowy na czele z Jose Mourinho ma pomysł na to, jak przezwyciężyć słabości piłkarzy i zażegnać kryzys?

- Robimy, co w naszej mocy. Zawodnicy bezpośrednio po każdym meczu otrzymują materiały, dzięki którym mogą przeanalizować konkretną sytuację i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Potem na treningu pracujemy nad wszelkiego rodzaju niedociągnięciami celem poprawy formy - tłumaczy 58-letni menadżer.

Najbliższą sposobność do rozprawienia się z kryzysem Tottenham i Jose Mourinho będą mieli w czwartek 18 lutego. Tego dnia Koguty zmierzą się z austriackim Wolfsbergerem w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy.

Czytaj także: Skazany za korupcję piłkarz dostanie drugą szansę
Czytaj także: Wayne Rooney potwierdził operację Krystiana Bielika

Komentarze (1)
avatar
R. KORG
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drużyna jest coraz słabsza, bezzębna, daje się spychać we własne pole karne przeciętniakom, spada w tabeli i pewnie niczego w tym roku nie wygra. Od patrzenia na ich grę bolą zęby, a on nie czu Czytaj całość