Legia poważnie osłabiona w meczu z Zagłębiem, a mogło być jeszcze gorzej

Tomasz Galiński 21 Marca 2021, 09:39

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Mladenović

• Jan Biegański wszedł do PKO Ekstraklasy z Bogiem i przytupem

Tym niemniej, Mladenovicia zabraknie w niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin z powodu nadmiaru żółtych kartek. - To, że nie będzie grał Mladenović, do tego mamy kilka drobnych urazów, nie jest dla nas żadnym wytłumaczeniem. Chcemy poradzić sobie z tymi problemami. Spodziewaliśmy się, że w którymś momencie Mladenović wypadnie. Podejmiemy decyzję, kto go zastąpi - powiedział trener Czesław Michniewicz na konferencji prasowej.

W tygodniu Legia ćwiczyła wariant z Josipem Juranoviciem na lewym wahadle i Arturem Jędrzejczykiem w gronie trójki stoperów. W międzyczasie rozchorował się jednak Paweł Wszołek, co delikatnie skomplikowało plany trenera Michniewicza. Na szczęście dla Legii wydaje się, że Wszołek będzie do dyspozycji w niedzielnym meczu w Lubinie. - Z jego zdrowiem jest w porządku. Rozmawiałem z nim przed konferencją i będzie brał udział w treningach. Myślę, że pojedzie z nami do Lubina - twierdzi szkoleniowiec Legii.

Legia spodziewa się trudnego spotkania w Lubinie. Zagłębie jest dość chimerycznym zespołem i po trzech kolejnych zwycięstwach "Miedziowi" przegrali w ostatniej kolejce z Górnikiem Zabrze 0:2. - Jedziemy do drużyny, która potrafi grać w piłkę, ma sporo atutów, świetnie gra w kontrze. Wbrew temu, co się powszechnie uważa, Zagłębie najgroźniejsze jest wtedy, kiedy przeciwnik zgubi piłkę i ma szansę na kontratak. Mają dobrze wypracowane stałe fragmenty gry, które świetnie wykonuje Filip Starzyński. Ponadto każdy mecz jest dla nich pielęgnowaniem historii, 75-lecia istnienia klubu. Sam jestem małą jego cząstką i z przyjemnością pojadę do Lubina. Liczymy na dobre spotkanie, dobrą naszą postawę, a wynik jest sprawą otwartą - podsumował trener Michniewicz.

Początek meczu Zagłębie Lubin - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 17:30.

CZYTAJ TAKŻE:
Jest oficjalna decyzja ws. występu polskich napastników w meczu z Anglią!
Fortuna I liga: powróciła dobra energia w Arce Gdynia