Od pierwszego gwizdka na Stadio Mario Rigamonti zagrało trzech Polaków i wcześnie dali o sobie znać. Brescia Calcio objęła prowadzenie dzięki strzałowi Emanuela Ndoja z podania Filipa Jagiełły. Drużyna z Ligurii prowadziła po pierwszej połowie 3:1, a autorem jedynego gola dla Pordenone Calcio był Sebastian Musiolik. Najmniej zadowolony był Adam Chrzanowski, który już przed przerwą musiał zejść z boiska.
Musiolik strzelił piątego gola w sezonie i skuteczniejszym od niego rodakiem w Serie B jest tylko Mariusz Stępiński. Były napastnik Rakowa Częstochowa czekał na piątkowe trafienie dość długo, ponieważ przez dziewięć kolejek od 30 stycznia.
Sytuacja piłkarzy Pordenone zrobiła się trudna i nie zdołali dogonić Brescii po przerwie. Na boisku pojawił się czwarty Polak w tym meczu. Jakub Łabojko wszedł z ławki rezerwowych w 66. minucie za autora dubletu Emanuela Ndoja i to on swoim strzałem na 4:1 przypieczętował zwycięstwo zespołu z Brescii.
Dzięki kompletowi punktów Brescia przybliżyła się do strefy barażowej. Pordenone rywalizuje o utrzymanie i pozostaje z przewagą dwóch "oczek" nad strefą spadkową. Drużyna Sebastiana Musiolika i Adama Chrzanowskiego nie wygrała od ośmiu kolejek.
Brescia Calcio - Pordenone Calcio 4:1 (3:1)
1:0 - Emanuel Ndoj 9'
2:0 - Andrea Cistana 15'
2:1 - Sebastian Musiolik 20'
3:1 - Emanuel Ndoj 39'
4:1 - Jakub Łabojko 88'
Czytaj także: SSC Napoli rozpędza się. Piotr Zieliński sfaulowany w dobrym miejscu
Czytaj także: AC Milan nie pękł w zażartej bitwie. Pech Bartłomieja Drągowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!