Euro 2020 rozpocznie się w piątek. Początkowo turniej - jak wskazuje nazwa - miał się odbyć w zeszłym roku, ale ze względu na pandemię koronawirusa zdecydowano się go przełożyć na 2021.
COVID-19 trochę odpuścił, ale mimo wszystko co jakiś czas o sobie przypomina i komplikuje pewne sprawy. Przekonał się o tym chociażby Jesper Moller, który pełni funkcję prezesa duńskiego związku piłkarskiego.
Serwis dbu.dk podaje, że działacz miał kontakt z osobą, która jest zakażona koronawirusem i trafił do izolacji. W związku z tym nie będzie mógł się pojawić na trybunach podczas meczu Dania - Finlandia, który odbędzie się już w tę sobotę o godz. 18:00 w Kopenhadze.
Moller miał sporo planów. Miał otworzyć strefę kibica UEFA w Kopenhadze, a także udać się na podniosłą kolację w piątkowy wieczór. Wisienką na torcie miał być sobotni mecz.
Wspominane źródło podkreśla, że w ostatnich tygodniach Moller miał kilka negatywnych wyników testów na COVID-19 i nie wykazywał żadnych objawów zakażenia. Zaznaczono, że działacz jest zirytowany tym, że nie może uczestniczyć w historycznych wydarzeniach w Kopenhadze.
Czytaj także:
> Serie A. Co z przyszłością Koulibaly'ego w Napoli? Nowe informacje ws. defensora
> Euro 2020. Tak mistrzostwa obstawiają bukmacherzy
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Michał Globisz żartuje z Grzegorza Krychowiaka
na Instagramie 
na Facebooku 
