Napastnik opuścił Bayern Monachium. Klub jednak go nie skreśla

PAP/EPA / Marco Donato / Na zdjęciu: Joshua Zirkzee
PAP/EPA / Marco Donato / Na zdjęciu: Joshua Zirkzee

Robert Lewandowski jest niekwestionowanym numerem jeden w ataku Bayernu Monachium. W kilku meczach zastępował go Joshua Zirkzee, który od stycznia szuka możliwości regularnego grania na wypożyczeniach. Tym razem przeniósł się do RSC Anderlechtu.

20-letni Holender ma spędzić w belgijskim klubie najbliższy sezon. Joshua Zirkzee został wypożyczony do RSC Anderlechtu bez możliwości wykupu, więc władze Bayernu Monachium i trener Julian Nagelsmann nie skreślają napastnika.

- Ważne dla Joshuy jest, żeby miał jak najwięcej czasu na grę. Anderlecht oferuje mu taką możliwość. Joshua może teraz zrobić kolejny krok w swojej karierze, w interesującej lidze. Ufam, że przed nim dobry sezon - cytuje oficjalna strona Bayernu członka zarządu do spraw sportu Hasana Salihamidzicia.

Zirkzee trafił do akademii Bayernu w 2017 roku. Reprezentował drugi zespół klubu z Bawarii zanim przeniósł się do pierwszej drużyny. Dotąd rozegrał kilkanaście meczów na poziomie Bundesligi. W styczniu trafił na wypożyczenie do Parmy, ale z powodu kontuzji kolana nie pomógł spadkowiczowi z Serie A.

Napastnik grał w juniorskich i młodzieżowej reprezentacji Holandii. W najbliższym czasie będzie występować blisko rodzinnych stron w sąsiedniej Belgii.

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle

Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo

Komentarze (1)
avatar
yes
3.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wkłada się nam po raz niewiadomo który, że Lewandowski jest niekwestionowanym numerem jeden... Reszta jest tylko wypełniaczem.