[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] strzelił co najmniej jednego gola w każdym z ostatnich piętnastu meczów Bundesligi. Imponującą serię zakończył w najmniej spodziewanym momencie, bo w starciu z ostatnim zespołem Bundesligi, który jeszcze nie zdobył punktu.
Bayern Monachium pokonał SpVgg Greuther Fuerth 3:1, ale Polakowi tym razem niewiele wychodziło. Potwierdzają to niemieckie media, które oceniły występ naszego rodaka. Oceny wahają się między 3 a 4 (w niemieckiej skali najniższa ocena to 6, a najwyższa 1), co w przypadku "Lewego" zdarza się niezwykle rzadko.
"Po pierwszej połowie miał zaledwie 16 kontaktów z piłką, czyli mniej niż Manuel Neuer. Mimo to raz trafił w poprzeczkę i raz w bramkarza. To były jego jedyne groźne akcje" - pisze Ran, który ocenił Roberta na 4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"
"Był bardzo pilnowany, przez co rzadko brał udział w grze. Prawie zdobył wymarzoną bramkę po rzucie rożnym, a w drugiej sytuacji źle uderzył. Miał jednak udział przy trzecim golu Bayernu, ale to było za mało, przez co nie pobił kolejnego rekordu" - komentuje sport.de, gdzie przyznano Polakowi notę 4.
Portal Goal.com ocenił Lewandowskiego na 3,5. Najwyższą notę otrzymał na stronie focus.de, gdzie przy jego nazwisku znajdziemy 3. Z ofensywnych graczy na największe pochwały zapracowali Leroy Sane, Alphonso Davies i Leon Goretzka.
Reprezentant Polski tym samym nie pobije kolejnego rekordu Gerda Muellera. Legendarny Niemiec miał serię 16 ligowych meczów z golem, więc "Lewemu" zabrakło jednego gola, aby chociaż się z nim zrównać.
Grafika za SofaScore.com:
Jest nie do zatrzymania. Robert Lewandowski ciągle się rozwija >>
"Nie strzelił. Kryzys". Pierwszy taki mecz od 225 dni >>