Mecz dwóch rannych w Gliwicach. Która z drużyn wyjdzie z kryzysu?

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adrian Gula
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adrian Gula

Wisła Kraków przegrała dwa ligowe mecze z rzędu, Piast Gliwice trzy. W piątek o godz. 20.30 obie drużyny zagrają przeciwko sobie o przerwanie złej serii. - Nasza praca w tym, żeby zawodnicy nie stracili wiary - mówi trener Wisły Adrian Gula.

Wydawało się, że gdy Wisła Kraków wyszarpała remis z Lechią Gdańsk w ostatnich sekundach, będzie to pozytywny impuls dla drużyny. Później jednak przyszła bolesna przegrana z Lechem Poznań 0:5, a tydzień temu niepowodzenie w starciu z Pogonią Szczecin (0:1). Co prawda w międzyczasie krakowianie łatwo wygrali ze Stalą Mielec w 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski (3:0), natomiast trzeba brać poprawkę na to, że Stal zagrała w mocno eksperymentalnym zestawieniu.

Swoje problemy ma Wisła i trener Adrian Gula, a niewiele lepiej, o ile w ogóle lepiej wygląda to w przypadku Piasta Gliwice. Mistrzowie Polski z sezonu 2018/19 notują serię trzech przegranych w PKO Ekstraklasie. W poprzedniej kolejce Piast przegrał z Cracovią 2:4, a wcześniej nie poradził sobie z z Lechią (0:1) i Zagłębiem Lubin (0:1). Podobnie jak Wisła, gliwiczanie w ubiegłym tygodniu awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski, wygrywając z niżej notowaną Włocłavią Włocławek 2:0.

- Nie czujemy się ranni. Jesteśmy zmotywowani i ambitni. Chcemy wyjść na boisko w kolejnym meczu i zagrać na maksimum swoich możliwości. Nie patrzymy na to, co się dzieje u przeciwnika. Nie mamy na to wpływu. Mamy pod kontrolą jedynie nasz zespół - tłumaczył trener Gula na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić

W Wiśle nikt nie rozpamiętuje jednak wyżej wymienionych przegranych. - Nasza praca w tym, żeby zawodnicy nie stracili wiary. Fajną reakcją była wygrana w Pucharze Polski. Z Pogonią pokazaliśmy zaangażowanie, walkę do końca. Musimy budować pewność siebie u zawodników, by była ona już przed meczem - dodał czeski szkoleniowiec.

We wspomnianym meczu z Cracovią zespół Piasta nieoczekiwanie stracił aż cztery bramki. - Oglądaliśmy to spotkanie. Można się na tym opierać, ale wracamy też do wcześniejszych meczów Piasta. To doświadczony zespół, ma tego samego trenera od dłuższego czasu i prezentuje podobny styl w każdym meczu. Odczuwamy natomiast, że z nami drużyny przeciwne wykazują jeszcze większe zaangażowanie, dlatego też sami musimy co kolejkę grać na najwyższych obrotach - powiedział trener Gula.

Niemniej, w piątek można spodziewać się zmian w wyjściowym składzie Wisły. - Gdy przegrywasz mecz, zastanawiasz się, dlaczego tak było, analizujesz, czy zawiódł jeden zawodnik, czy nie funkcjonowała cała strefa. Czuję, że w zespole potrzebna jest rywalizacja i myślę, że dokonamy paru zmian - podkreśla trener Wisły.

CZYTAJ TAKŻE:
Trener Legii zabrał głos. Przekazał fatalne wieści
Przykre następstwa sensacyjnej wygranej Legii Warszawa. "Było dwóch bohaterów, jeden może szybko odejść"

Komentarze (0)