Polityk PO grzmi po meczu Polaków. Padły słowa o zarobkach Paulo Sousy
Tomasz Frankowski uważa, że selekcjoner Paulo Sousa niewiele zmienił w grze Polaków, po tym, jak przejął stanowisko po zwolnionym Jerzym Brzęczku. - Oczekiwanego postępu nie widać - podkreśla były reprezentant i europoseł w "Przeglądzie Sportowym".
Tomasz Frankowski uważa, że reprezentacja gra podobnie jak za kadencji poprzedniego selekcjonera. Różnicę widać jednak w zarobkach trenerów. - To, co Brzęczek zarabiał w złotówkach, Sousa dostaje w euro, a oczekiwanego postępu nie widać - grzmi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były reprezentant, aktualnie poseł w Parlamencie Europejskim.
Frankowskiemu do końca nie podobał się także wygrany mecz z Albanią. - Gra była bardzo chaotyczna, szarpana, nasi zawodnicy zaliczali bardzo wiele strat - wylicza europoseł.
Sousa ma zagwarantowaną miesięczną pensję na poziomie ok. 70 tys. euro, czyli 315 tys. zł miesięcznie., co stawia go wśród najlepiej zarabiających selekcjonerów w Europie (pensje porównywaliśmy podczas ostatnich mistrzostw Europy, sprawdź TUTAJ). Tymczasem jego poprzednik inkasował ok. 160 tys. zł miesięcznie.
We wtorkowy wieczór Polacy pokonali na wyjeździe Albanię 1:0, dzięki czemu zbliżyli się do awansu do baraży na MŚ 2022. Aktualną tabelę zobaczysz TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: PZPN zareagował na informacje o chorobie Jana Furtoka. "Możemy pomóc na każdej płaszczyźnie"